”W strategii przewidzianej przez resort skarbu jeden członek giełdy może kupić maksymalnie 10 proc. akcji warszawskiego parkietu. Wszystkie podmioty, które złożyły oferty, będą mogły przeprowadzić due diligence – czyli szczegółową analizę – GPW.– Jeśli chodzi o krajowe instytucje, to zainteresowanie było niewielkie dlatego, że liczyliśmy na jakąś specjalną ofertę dla członków giełdy, którzy przez lata budowali wartość polskiej giełdy – mówi prezes jednego z domów maklerskich” – czytamy w ”Parkiecie”.
”– Intencją resortu skarbu jest sprzedaż całego oferowanego pakietu, czyli 73,8 proc. akcji GPW – mówi Maciej Wewiór, rzecznik MSP.Oznacza to, że jeden z czterech znajdujących się na „krótkiej liście” branżowych graczy będzie musiał kupić więcej niż 51 proc. akcji warszawskiej giełdy. Innym rozwiązaniem jest znalezienie partnera finansowego i utworzenie z nim konsorcjum. – Jeżeli Goldman Sachs nie kupi akcji jako zdalny członek, to właśnie będzie chciał uczestniczyć w konsorcjum z inwestorem branżowym – mówi nasz informator” – czytamy dalej.
”Amerykański bank od grudnia zeszłego roku działa jako tzw. zdalny członek GPW, czyli dokonuje transakcji spoza Polski. W momencie wejścia na nasz rynek przedstawiciele banku odmawiali komentarzy co do ich przyszłej aktywności na GPW. Na razie wielkiego zainteresowania amerykańskiego banku handlem na polskiej giełdzie nie widać. W sierpniu Goldman Sachs pośredniczył w 0,4 proc. handlu akcjami na GPW” – dodaje ”Parkiet”.
Warto dodać, że Goldman Sachs doradza polskiemu rządowi przy nowej emisji akcji PGE. Polska Grupa Energetyczna natomiast spodziewa się, że jej emisją będzie obowiązkową pozycją na liście dużych inwestorów. Oferta ma być bowiem przedstawiona graczom m. in. w Londynie, Nowym Jorku oraz na rynku japońskim.
Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu gazety ”Parkiet”, w artykule Wojciecha Iwaniuka pt. ”Globalny bank akcjonariuszem polskiej giełdy?”.
BS
Komentarz Głównego Ekonomisty Bankier.pl, dr. Bogusława Półtoraka:
Prywatyzacja Giełdy Papierów Wartościowych nie od dziś budzi wiele emocji. Niemniej jednak sprzedaż akcji giełdy być może pozwoli wreszcie określić kierunek strategicznego rozwoju, gdyż jak na razie ulega ona pewnej marginalizacji z uwagi na rosnące znaczenie aliansów giełdowych i dużą konkurencję pomiędzy samymi rynkami. Polski rynek, jako relatywnie duży i posiadający dobre rozwiązania instytucjonalne jest łakomym kąskiem dla globalnych graczy. Zainteresowanie dużych banków inwestycyjnych możliwością wejścia do GPW pokazuje jej atrakcyjność, ale trzeba mieć świadomość miejsca GPW w systemie globalnych rynków. Nowi akcjonariusze mogą intensyfikować działania w zakresie szerszego uczestnictwa w globalnych aliansach, co stawia pod znakiem zapytania możliwości samodzielnego budowania grupy regionalnych rynków wokół GPW. Polski rynek może co prawda skorzystać na tym impulsie, ale pozostanie jednym z wielu rynków regionalnych.