Wiesław Rozłucki, były prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, twierdzi w wypowiedzi dla „Parkietu”: „Moim zdaniem, to dobry moment do rozpoczęcia kupowania akcji. Ich kursy są wystarczająco niskie, aby podjąć taką decyzję. Nie oznacza to oczywiście, że za trzy miesiące będziemy mieć już wyceny powyżej obecnych kursów. W czasie bessy nie należy jednak czekać na moment odbicia, bo może się okazać, że przegapiliśmy najlepszy czas do zbudowania dobrego portfela akcji.”
„W długiej perspektywie jestem przekonany, że zakupy przyniosą dodatnie stopy zwrotu. Kupować trzeba stopniowo. W krótkim okresie mogą występować jeszcze jakieś spadki, zwłaszcza jeśli pojawią się istotne i niespodziewane zdarzenia, czego nigdy nie można wykluczyć” – dodaje Rozłucki.
Przeciwnego zdania jest Tomasz Koraba, wiceprezes i zarządzający w Opera TFI. „Ja bym jeszcze nie wyciągał rąk po akcje. Za dużo jest niewiadomych” – odpowiada na pytanie dziennikarza „Parkietu”. „Musimy wiedzieć, co jeszcze pójdzie w dół – w kogo trafią odpryski upadku Lehman Brothers. Najważniejsza jest kwestia papierów dłużnych emitowanych przez ten bank. Lehman Brothers ich już pewnie nie spienięży. Pytanie, kto ma ich dużo i kto przez to dużo na nich straci” – dodaje Koraba.
Jeremi Stretch, strateg Rabobanku prognozuje w „Parkiecie”: „Nerwowość będzie się utrzymywać. Musi nadejść jeszcze trochę niekorzystnych informacji z USA. Jednak z każdą kolejną jesteśmy bliżej końca tego niedobrego okresu. Sądzę, że spadki mogą skończyć się na przełomie I i II kw. 2009 r.”
Sytuacje gwałtownych spadków, z jakimi mamy teraz do czynienia mogą być dobrą okazją do kupna, ale tylko dla inwestorów nastawionych do inwestowania spekulacyjnie, czyli krótkoterminowo. Dla inwestorów, którzy mają dłuższy horyzont inwestycyjny czas kupowania akcji jeszcze nie nadszedł. Straty, jakie można zanotować podczas „łapania noża” mogą bowiem okazać się dla nich bardzo bolesne.
Więcej informacji o sytuacji na giełdach w dzisiejszym wydaniu „Parkietu”, na stronach 2-5. Pełne wypowiedzi cytowanych wyżej ekspertów można znaleźć na drugiej i trzeciej stronie dzisiejszego wydania „Parkietu”.
M.D.