Liczba notowanych na giełdzie akcji PKO BP wzrośnie zaś o ponad 27 proc. do 490 mln sztuk.
– Sądzę, że wszyscy inwestorzy finansowi są już przygotowani na podaż akcji pracowniczych PKO i mają na to odłożone pieniądze – powiedział GP Marek Juraś, szef działu analiz w Domu Maklerskim BZ WBK. – Gdyby w ciągu dwóch, trzech pierwszych dni notowań pojawiła się podaż 80 proc. z tych akcji, to zachwiałoby to kursem PKO BP, ale nie miałoby wpływu na całą giełdę.
Gazeta Prawna spytała analityka, jak będzie zachowywał się rynek akcji PKO w najbliższych dniach. W tym roku, tak jak i cała giełda, kurs banku mocno poszedł już w górę. Zwyżka sięga prawie 40 proc.
– Spodziewam się, że na kilka dni przed zaplanowanym na 6 listopada debiutem akcji pracowniczych spadnie popyt na papiery PKO BP. Należy się też liczyć z obniżką ceny tych papierów – mówi Marek Juraś.
Dodał także, że co prawda część analityków w związku z oczekiwaną podażą akcji PKO BP obniżyła w ostatnim czasie wyceny ich wartości, ale my nadal wyceniamy akcje banku na 38 zł.
Na 36,4 złotych akcje banku wyceniają eksperci Credit Suisse, których rekomendacja jest na poziomie: neutralnie.
Największy polski bank ten rok zakończy kolejny raz najlepszymi wynikami w historii. Dzięki wysokiej sprzedaży produktów bankowych, niskim rezerwom i kosztom, zysk netto będzie wyższy niż w roku ubiegłym. W 2005 roku PKO BP, który ma istotny wpływ na wahania indeksu WIG20, miał 1,76 mld zł zysku.