Niemiecki bank wprowadza ścisły program oszczędnościowy. 25 tysięcy pracowników w tym roku nie dostanie podwyżki, obcięty zostanie też program świadczeń – podaje „Süddeutsche Zeitung”.
Niedługo po tym, jak Deutsche Bank ogłosił redukcję zatrudnienia, nadeszła kolejna fala oszczędności. Również tym razem polityka zaciskania pasa odciśnie się na bankowcach – zarząd właśnie zamroził wzrost płac dla części pracowników. W samych Niemczech dotknie to około 25 tysięcy osób, czyli niemal połowę wszystkich zatrudnionych w kraju. W czwartek pracujący w centrali banku zostaną o tym oficjalnie poinformowani. „Nie mogę sobie przypomnieć, by kiedykolwiek taka sytuacja miała miejsce” – komentuje decyzję zarządu jeden z pracowników.
Oprócz pensji, programem cięć zostaną objęte niektóre świadczenia. Na spotkaniach biznesowych nie będzie więcej darmowej kawy. Firma zmniejszyła też limity kilometrów dla pracowników korzystających ze służbowych samochodów. Zamówione szkolenia i seminaria zostały odwołane, pomimo dość wysokich kosztów ich anulowania.
W tym roku oszczędności znajdują się bardzo wysoko na liście priorytetów banku. Anshu Jain i Juergen Fitschen, szefowie Deutsche Banku, zapowiedzieli obniżkę kosztów operacyjnych o 4,5 mld euro. Dodatkowe przychody mogłyby zmniejszyć presję na oszczędności, lecz analitycy nie spodziewają się niczego dobrego po prezentacji wyników finansowych spółki za 2012 rok, co ma mieć miejsce również w czwartek. Jeszcze w grudniu zarząd banku wydał ostrzeżenie, spodziewając się znacząco niskich przychodów w IV kwartale 2012 roku. Póki co nie ma informacji, by podobne działania miały zostać wprowadzone w Polsce.
SS/Süddeutsche Zeitung
