Spekulacje przed jutrzejszym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego i rozpoczynającym się również jutro szczytem przywódców Unii Europejskiej, wciąż pozostają jedynym liczącym się źródłem impulsów dla rynków finansowych. W tym dla rynku złotego. Inne czynniki schodzą na dalszy plan.
Jeszcze rano inwestorzy żyli wczorajszymi doniesieniami Financial Times o możliwym wspólnym funkcjonowaniu, zarówno Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), jak i Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM). Taka perspektywa ucieszyła rynki. Na fali poprawy nastrojów zyskał również złoty. Rano kurs USD/PLN spadł w okolice 3,31 zł z 3,3285 zł we wtorek na koniec dnia. W tym czasie notowania EUR/PLN spadł poniżej 4,46 zł.
Dobre nastroje jednak szybko wyparowały. Przyczyniły się do tego informacje z Niemiec. Cytowane przez agencje anonimowe źródła rządowe twierdziły, że współistnienie EFSF i ESM jest mało prawdopodobne, a Berlin dużo bardziej pesymistycznie niż jeszcze przed tygodniem ocenia szanse na wynegocjowanie kompromisu ws. zmian traktatu europejskiego (prowadzących do głębszej integracji fiskalnej). W efekcie rosnące dotychczas europejskie giełdy zaczęły tracić na wartości, schodząc w godzinach popołudniowych poniżej wczorajszego zamknięcia. Podobne spadki stały się również udziałem eurodolara. Na wartości zaczęła też tracić polska waluta. O godzinie 18:23 kurs USD/PLN testował poziom 3,3397 zł, a EUR/PLN 4,4749 zł.
Pełna koncentracja uwagi na kryzysie długu w Strefie Euro sprawiła, że bez emocji zostały przyjęte wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z prognozami stopy procentowe w Polsce nie zostały zmienione, co oznacza utrzymanie głównej z nich na poziomie 4,5%. Rynek prognozuje spadek kosztu pieniądza najwcześniej w II kwartale 2012 roku. Istotnie nie zmieniła się też retoryka Rady. Warte podkreślenia jest natomiast to, że prezes Narodowego Banku Polskiego kolejny raz powtórzył, że bank centralny będzie kontynuował interwencje na rynku walutowym. Wyraził też zadowolenie ze skutków dotychczasowych interwencji.
W czwartek wydarzeniem pierwszoplanowym będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Oczekuje się, że podobnie jak w listopadzie, bank obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych (pb), sprowadzając główną stopę do 1%. Dużo ważniejsze jest jednak to, co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie Mario Draghi. Jakie programy wsparcia zapowie? Czy walka z kryzysem długu, który może rozsadzić Strefę Euro, sprowadzi się tylko do cięcia stóp i udostępnienia bankom funduszy na lepszych warunkach? Czy też może, na co przede wszystkim liczą rynki, bank zdecyduje się na jakąś formę drukowania pieniędzy? Istotne będzie także to, jak mocno ECB obetnie prognozy wzrostu gospodarczego i inflacji na przyszły rok.
Na drugim planie, co nie oznacza jednak znacząco mniejszej wagi tego wydarzenia, znajdzie się szczyt przywódców Unii Europejskiej. Rozpocznie się on roboczą kolacją, którą poprzedzi spotkanie przywódców Francji i Niemiec z prezesem ECB i najważniejszymi europejskimi urzędnikami.
Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN sygnalizuje utrzymującą się niepewność co do tego w jakim kierunku podąży rynek w kolejnych dniach i tygodniach. Zdecyduje o tym reakcja na wyniki posiedzenia ECB i szczytu UE. Na gruncie analizy technicznej tak samo prawdopodobny jest ruch w kierunku listopadowych maksimów (dolar 3,4376 zł, euro 4,5550 zł), jak i umocnienie złotego o około 10 gr.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.
Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.