Czas wakacji, urlopu nie ważne czy letniego czy zimowego to powód do mocniejszego trzymania się za portfel, uważnego przeglądania ofert oraz weryfikacji tego co na pierwszy rzut oka może wydawać się inne, bardziej wspaniałe jako oferta. Witajcie w świecie bajek, mitów i promocji.
W dobie Internetu, transparentności informacji, jej różnorodności i powszechnego dostępu do ofert związanych z wypoczynkiem urlopowym, wyjazdów zagranicznych czy też krajowych tym bardziej uważnie i mądrzej należy dokonywać wyborów. Biura podróży, szczególnie te małe to firmy o bardzo dużym ryzyku finansowym prowadzenia działalności gospodarczej, nie zawsze dbające w pełni o interes klienta. Nic nie stoi na przeszkodzie, by każdą „atrakcyjną” ofertę” porównać z innymi, przejrzeć ją wprost i zweryfikować u tych, którzy już korzystali z danej usługi. Nie tylko biura podróży można prześwietlić, ale zweryfikować standard hoteli, pensjonatów, obsługę klienta czy też danego pilota obsługującego wycieczki. Gwiazdki, procenty i komentarze mówią wszystko. Tutaj niczego się nie naciągnie ani nie podmieni. Każda „lipna opinia” lub zbyt duża ilość cukierkowych komentarzy jest podejrzana. Można znaleźć podobnej jakość hotel – 20/30% taniej w bardzo podobnej lokacji, nie przepłacać za usługi fakultatywne, gdzie na miejscu kosztują one 30-50% taniej. Wygoda jest owszem fajna, ale bardzo kosztowna.
Wracając do opinii…dodatkowo zdjęcia, filmy – im więcej ich, tym bardziej wiarygodna jest opinia. W końcu kupujemy wzrokiem. Często jakich materiałów szukać warto na serwisach społecznościowych, gdzie od razu możemy zadać pytanie, czy inne osoby były w danej lokalizacji, hotelu, korzystały z linii lotniczych w takim a nie innym kraju. Kopalnią wiedzy są fora miłośników podróży, tu także warto zajrzeć, by zasięgnąć opinii. Tu także znajdziemy sposoby jak taniej lub ekonomiczniej przemieszczać siew danym kraju, na jakie sztuczki ludności lokalnej uważać lub gdzie są niezbyt uczciwi hotelarze czy właściciele pensjonatów. Tak uzbrojeni w wiedzę możemy dokładniej podjąć decyzję gdzie się wybierzemy. Możemy także więcej wymagać i weryfikować każdą usługę z której korzystamy.
Oczywiście takie poszukiwanie opinii, tekstów oceniających, zdjęć czy tym podobnych materiałów bywa czasochłonne. Lecz nie jest to czas zmarnowany, co więcej zwraca się on z nawiązką gdy podejmujemy w pełni świadomie decyzje zakupowe. Im więcej kompletnych informacji posiadać będziemy tym bardziej trafne decyzje podejmiemy. Szczególnie gdy zastanawiamy się jak będziemy używać pieniądza na urlopie, wakacjach. Nie zawsze płacenie kartą to najtańszy sposób na wypoczynek, gdy po powrocie do kraju okaże się że nasz bank lub organizacja płatnicza życzy sobie horrendalnych stawek za przewalutowanie podczas zakupów poprzez „plastik” (raz może to być 1,5% innym razem nawet 10%!). Dobrze więc także sprawdzić jakie są zasady korzystania z kart zagranicą lub w Polsce, jakie opłaty są pobierane podczas korzystania z bankomatu. Dzięki temu podejmiemy świadomą decyzje, gdzie być może się okazać, że stara dobra gotówka nie jest taka zła. Różnice kursowe też mogą zabić (po co wymieniać walutę np. z 25% stratą?), nieznajomość kursów walutowych czy podstawowych cen to potencjalne ryzyko. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wcześniej zapoznać się z nimi i być w pełni świadomym.
Zatem, bądźmy ekonomiczni także na wakacjach. Nie traćmy głowy wtedy, gdy po powrocie nie rozbolała ona nas gdy przyjdzie nam słono zapłacić za nasze szaleństwa. Kilka godzin poświęconych na poszukiwanie informacji i dobry wybór oferty, to także zminimalizowaniu stresu. W końcu jedziemy na wypoczynek, a nie po to by stresować się. Buszując w kurortach, na straganach czy na zakupach, warto mieć ze sobą kalkulator – nie wszystko co wydaje się tanie, tak tanie naprawdę jest w rzeczywistości.
Jeśli nie jesteśmy biegli w poszukiwaniu informacji, kalkulacji kosztów, poprośmy kogoś z rodziny albo znajomego, kolegę lub koleżankę która właśnie być może podobnie jak my wybiera się na wakacje. Być może nie zawsze trzeba wybierać się na wakacje w pełni sezonu, być może tydzień – dwa później jest znacznie taniej. Dobrze jest korzystać ze „zbiorowej mądrości”, a racjonalność ekonomiczna nie jest skąpstwem. Jest raczej cnotą. Tak, by Polak nie był mądry po szkodzie, ale przed szkodą…
Czego sobie oraz czytelnikom wybierającym się na urlop życzę.
Jacek Gadzinowski. Ekspert komunikacji zintegrowanej, doradca zarządu KKS Lech Poznań, manager ds. sprzedaży internetowej w Amica S.A. oraz autor bloga gadzinowski.pl
Źródło: www.gadzinowski.pl