Niemal 60% internautów kupuje w internecie, a w minionym 2010 roku, Polacy na zakupy w sieci wydali aż 15,5 mld złotych. Dane dotyczą zarówno aukcji jak i sklepów internetowych, które wykazują ogromny potencjał gospodarczy.
Rozważając otwarcie własnego e-biznesu, który będzie przynosił zyski i dawał szerokie perspektywy rozwoju, nie sposób nie zadać sobie pytania: jak i od czego właściwie zacząć by odnieść sukces?
Wiarygodność = jakość
Oczywiste jest, że silnej i stabilnej pozycji nie zyskamy z dnia na dzień. Każdy ekspert e-commerce zgodzi się, że zarówno w początkach jak i u szczytu kariery w świecie online, najważniejszy jest profesjonalizm i zaufanie. Te natomiast, buduje się ciężką pracą, w oparciu o wysoką wiarygodność firmy. Szczególna dbałość o aspekty prawne oraz ochronę danych osobowych, to podstawa dla każdego handlowca, nie tylko internetowego – bez nich możemy w krótkiej chwili zaprzepaścić wszystko, co udało nam się zbudować ogromnym nakładem pracy – podkreśla Kamil Urbaś ze sklepu internetowego Twojabateria.pl. Problemy, wynikające z braku zabezpieczeń mogą bowiem przynieść rozmaite skutki – poczynając od utraty klientów, na utracie dobrego wizerunku kończąc. Jednak wiarygodność to także efekt tego jak i ile się o nas mówi. Warto więc zadbać o widoczność w Internecie – wpisując się w ogólnodostępne bazy firm i serwisy aukcyjne, bądź udostępniając opinie zadowolonych klientów.
Kupić klienta – sprzedać produkt
Kiedy już posiadamy podstawy prawne, nasuwa się kolejne pytanie: co będziemy sprzedawać? Ważna jest tutaj specjalizacja sklepu i jego oferty. Nie warto wprowadzać wszystkich produktów, które będą „w zasięgu naszej ręki”, gdyż wprowadzi to niepotrzebny chaos, a klient nie odczuje profesjonalizmu z naszej strony. Dobrze jest przeprowadzić dogłębną analizę, która wyłoni towary cieszące się największym zainteresowaniem. W e-commerce, panuje spory tłum – aktualne dane pokazują, że na polskim rynku obecnie istnieje około 10 tysięcy sklepów internetowych, a sprzedawcy prześcigają się głównie w cenach – zauważa ekspert Kamil Urbaś. Jednak warto pamiętać, że nie zawsze jest to droga do sukcesu. Tzw. „łowcy okazji” to grupa klientów często nielojalna – szybko przejdzie do konkurencji jeśli pojawią się lepsze ceny. Przede wszystkim musimy zainteresować wyznaczoną sobie wcześniej grupę docelową – zadbać o sposób prezentacji towaru oraz warunki umowy sprzedaży. Później możemy poddać się euforii pierwszego złożonego w naszym sklepie zamówienia…
…podążać za klientem
Prowadzenie sklepu internetowego od samego początku wymaga stałej czujności i obserwacji, także po to, by przywiązywać i utrzymać dotychczasowych klientów. Warto więc wykorzystać dodatkowe funkcjonalności – sztuczki, które sprawią że internauta wróci na naszą stronę. Obecnie popularna jest opcja historii zakupów, top 10 najczęściej kupowanych produktów, rich media, interaktywne prezentacje 3D czy inteligentne funkcje wyszukiwania. Klienci chcą podjąć decyzję możliwie szybko, dlatego ważnym aspektem jest funkcjonalność i przejrzystość strony internetowej – zauważa Kamil Urbaś. Ponadto lubimy szybko i sprawnie przebrnąć przez formalności, także związane z finalizowaniem zakupów w sklepach internetowych – dlatego szanując czas klienta, zyskujemy jednocześnie jego dobrą opinię.
Z badań Nielsen Group wynika, że 50% użytkowników sieci to klienci sklepów internetowych. Rynek internetowy w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie – jesteśmy krajem o największym przyroście sprzedaży online wśród innych państw UE. Współczesne badania wśród klientów pozwalają podążać za ich potrzebami i dopracowywać luki w poprawnej funkcjonalności strony. Najważniejsze, by zdawać sobie sprawę, że nasz sklep nie jest idealny. Zauważanie jego niedociągnięć i regularne poprawki – nawet te drobne, to mały-duży krok w dobrym kierunku – reasumuje Kamli Urbaś ze sklepu internetowego TwojaBateria.pl
Źródło: pointb public relations