„Od III kwartału 2007 r., czyli początku kryzysu finansowego (kredytów subprime), w europejskim sektorze finansowym zwolniono około 140 tys. osób. Mimo że największe gospodarki powoli wychodzą z recesji, a wielu ekonomistów twierdzi, że najgorsza faza światowego kryzysu już minęła, firmy z sektora finansowego w tym roku nadal będą masowo zwalniać. Szacunki London Economics mówią, że w całej Unii Europejskiej pracę straci 84 tys. zatrudnionych w tej branży.”, czytamy w „Parkiecie”.
„Zwolnienia dotkną w największym stopniu Wielką Brytanię. Z etatem pożegna się tam 35 tys. osób. W Niemczech pracę w instytucjach finansowych straci 10 tys. ludzi, a we Francji 8 tys. Raport nie podał żadnych danych na ten temat krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski.”, pisze gazeta.
„Fala redukcji etatów może jednak poważnie wyhamować w przyszłym roku. Firmy finansowe z całej UE zwolnią w tym czasie prawdopodobnie jedynie 5 tys. osób (z czego 1 tys. w Wielkiej Brytanii i 2 tys. w Niemczech). Wzrost zatrudnienia rozpocznie się zaś w 2011 r. i wyniesie w krajach UE 24 tys. etatów. Tak jak wcześniej dekoniunktura była najsilniej widoczna w Wielkiej Brytanii, tak za dwa lata ożywienie będzie tam najwyraźniejsze.”, czytamy dalej.
Także w Polsce kryzys doprowadził do fali zwolnień w instytucjach finansowych. W wielu bankach rozpoczęły się redukcje etatów i grupowe zwolnienia. Duże czystki przeprowadziły m.in. BRE Bank, Bank Millennium, BPH, czy Kredyt Bank. Z informacji PRNews.pl wynika, że jeszcze przed świętami i nowym rokiem, bank BGŻ ogłosi plany grupowych zwolnień. Wszystko wskazuje na to, że z pracą będzie musiało pożegnać się nawet kilkaset osób.
Więcej informacji w „Parkiecie” w artykule „Pracy w finansach będzie mniej” autorstwa Huberta Kozieł.
WB