O tym, że polski system podatkowy jest pełen skomplikowanych, niejasnych, a czasami sprzecznych norm prawnych nie trzeba nikogo przekonywać. Osoby fizyczne, firmy, samorządy oraz instytucje doświadczają tego na co dzień. Prawdziwy problem pojawia się, gdy obowiązujące przepisy okazują się być niezgodne z prawem.
Takich przykładów na przestrzeni lat było wiele. Opinia publiczna poznała tylko te najbardziej spektakularne, ale warto wspomnieć także o innych. Wynika z nich jeden wniosek – nawet najlepsze chęci nie pomagają, gdy na drodze podatnika stanie błędny przepis.
1. Podwójna sankcja za długi w ZUS
Tak było w przypadku przedsiębiorcy Rafała K., na którego urzędnicy zgodnie z obowiązującym prawem chcieli nałożyć podwójną karę za niepłacenie w wymaganym terminie i we właściwej wysokości składki ubezpieczeniowej. Pracodawca w latach 2005-2009 nie odprowadzał składek za osoby zatrudnione w jego firmie. Za ten czyn zgodnie z przepisami ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ZUS może ukarać przedsiębiorcę dodatkową opłatą w wysokości 100 proc. nieopłaconych składek.
Na wniosek łódzkiego sądu zabrał głos w sprawie Trybunał Konstytucyjny, uznając obowiązujące prawo za niezgodne z konstytucją. Zdaniem sądu nie można było dwukrotnie karać firmy lub osoby fizycznej za ten sam czyn, szczególnie gdy przedsiębiorca może dodatkowo odpowiadać karnie za czyn zabroniony przez Kodeks karny. Sąd podkreślił, że funkcję rekompensaty za nieopłacone składki pełnią odsetki a nie kara dodatkowa. Niekonstytucyjne przepisy stracą moc obowiązującą po 18 miesiącach od daty ogłoszenia wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw.
2. Rabat a VAT
Niezgodne z konstytucją były także przepisy dotyczące odliczania podatku od towaru, na który udzielono rabatu. Przepisy stanowiły, że przedsiębiorca, dając rabat na dany towar już po wystawieniu faktury, zobowiązany jest do sporządzenia faktury korygującej. Odliczenie podatku w takim przypadku było możliwe dopiero po potwierdzeniu przez kupującego odbioru faktury korygującej. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który sporne przepisy zawarte w rozporządzeniu ministra finansów z 25 maja 2005 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie przyznali rację RPO, uznając wskazane normy za niezgodne z konstytucją i obowiązującą ustawą o podatku od towarów i usług.
3. Faktura poza firmą
Ustawa o podatku od towarów i usług w brzmieniu obowiązującym sprzed 26 marca 2002 r. zawierała zapisy, które uniemożliwiały przedsiębiorcy odliczenie podatku VAT zanim fizycznie nie otrzyma faktury będącej podstawą odliczenia. Na te normy powołały się organy skarbowe, które zakwestionowały możliwość odliczenia przez spółkę Merloni Indesit Polska podatku od faktury, która w tym czasie była u agenta celnego, a nie w firmie.
Urzędnicy uznali, że przedsiębiorstwo nie miało prawa do odliczenia podatku, co skutkowało koniecznością zwrócenia przez firmę odliczonej kwoty powiększonej o 30 proc. odliczonego zwolnienia. Spółka zaskarżyła decyzję organu skarbowego do Trybunału Konstytucyjnego, który podzielił jej wątpliwości. Sędziowie uznali sporne przepisy za niekonstytucyjne. Obecnie ustawa o VAT nie zabrania odliczenia podatku, lecz zezwala na dokonanie korekty rozliczenia za dany okres.
4. Zagraniczna składka zdrowotna
Za niezgodne z konstytucją uznane zostały także przepisy zakazujące podatnikom odliczenia od dochodu składki na ubezpieczenie społeczne wpłacanej do zagranicznych instytucji ubezpieczeniowych. Ta sama zasada dotyczy zresztą składek na ubezpieczenie zdrowotne – odliczanych od podatku. Wedle zakwestionowanych przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych podatnicy, którzy płacili składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe oraz wypadkowe do zagranicznych instytucji ubezpieczeniowych a jednocześnie rozliczali się w Polsce nie mieli prawa odliczenia. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego wadliwe przepisy dyskryminowały polskich podatników opłacających składki na ubezpieczenie społeczne w innych krajach, jak również obywateli innych państw, którzy wykonywali pracę lub świadczyli usługi w Polsce. Sędziowie podkreślili jednak, że wyrok TK odnosi się do podatników rozliczających się w Polsce z całości uzyskanych przez siebie dochodów, niezależnie czy pochodzą ze źródeł krajowych czy zagranicznych.
5. Definicja obiektu a podatek od nieruchomości
Czasami udaje się uchronić podatnika przed bublem prawnym zanim wejdzie on w życie. Tak było w przypadku ustawy z dnia 23 kwietnia 2009 r. o zmianie ustawy Prawo budowlane. Autorzy nowelizacji proponowali rozszerzenie definicji obiektu budowlanego dodając, że jest to „budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi służącymi do eksploatacji tego budynku”.
Przed wejściem zmian w życie projektem zainteresował się Trybunał Konstytucyjny, którego zdaniem ta na pozór niewielka korekta mogłaby doprowadzić do rewolucji w zakresie opodatkowania podatkiem od nieruchomości urządzeń umieszczonych wewnątrz budynków i nie służących ich eksploatacji. W świetle ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych takie urządzenia mogłyby zostać uznane za budowle. W konsekwencji nakładałoby to obowiązek opłacenia podatku od nieruchomości od wartości urządzeń (2% stawki podatkowej). W wyroku z dnia 20 kwietnia 2011 roku TK uznał nowe przepisy za niekonstytucyjne tym samym blokując ich wejście w życie.
Przeciętny podatnik dwoi się i troi, aby pokonać przeszkody, jakie stawia przed nim ustawodawca. Wysokość zaliczki, możliwość odliczenia, termin zapłaty to pojęcia znane każdemu, kto miał kontakt z urzędem skarbowym. Jednak nie wszystko zawsze jest w rękach podatnika. Nawet najbardziej sumienny obywatel jest bezradny w walce z błędnymi przepisami.
Komentuje Analityk Bankier.pl, Piotr Szulczewski |
|
Buble prawne kończą przed Trybunałem Konstytucyjnym Jak widać nie tylko sprawa słynnego piekarza oddającego chleb potrzebującym była inspiracją do zmiany przepisów. Większość kwestionowanych uregulowań prawnych przed ich usunięciem z porządku prawnego trafia przed Trybunał Konstytucyjny, który orzeka o jego zgodności z normami Konstytucji lub z innymi aktami wyższej rangi w stosunku do weryfikowanego przepisu. Istnieje kilka trybów badania konstytucyjności aktu prawnego. Każdy obywatel uprawniony w swojej sprawie do występowania z tzw. skargą konstytucyjną, która pozostaje wolna od opłat sądowych. Skargę konstytucyjną wnosi się w ciągu 3 miesięcy od dnia doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. Jedynym ograniczeniem, jakie na jednostkę nakłada w tym zakresie prawo, jest konieczność profesjonalnej pomocy w sporządzeniu skargi. Wystąpienie do Trybunału możliwe jest wyłącznie za pośrednictwem adwokata lub radcy prawnego. Z pytaniem co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą może wystąpić również sąd, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed tym sądem. Co ważne, sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. W związku z tym w podejmowanych sprawach sędziowie mogą także samodzielnie wnioskować bezpośrednio z przepisów konstytucji. Dodatkowo do trybunału występują również Prezydent Rzeczypospolitej, Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu, Prezes Rady Ministrów, 50 posłów, 30 senatorów, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prokurator Generalny, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich. Krajowa Rada Sądownictwa uprawniona jest do wniosków o badanie konstytucyjności prawa w zakresie, w jakim dotyczy ono niezależności sądów i niezawisłości sędziów. W zakresie spraw objętych zakresem własnego działania do Trybunału wystąpić mogą również organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego, ogólnokrajowe organy związków zawodowych oraz ogólnokrajowe władze organizacji pracodawców i organizacji zawodowych, kościoły i inne związki wyznaniowe. Wyrok Trybunału służy nie tylko eliminowaniu przepisów z systemu prawnego. Jest on również podstawą naprawienia zaistniałych stosunków prawnych, spowodowanych niekonstytucyjnymi przepisami (działanie ex tunc – do tyłu). Możliwe jest wreszcie pozostawienie przepisu prawnego w systemie prawnym z obowiązkiem interpretacji go zgodnie z uzasadnieniem Trybunały (tzw. wyroki interpretacyjne). |
Grzegorz Marynowicz
Źródło: Bankier.pl