Określenie kondycji, w jakiej zastaniemy rynek kredytowania nieruchomości w przyszłości nie jest łatwym zadaniem. Eksperci Banku Zachodniego WBK pokusili się o taką prognozę podczas debaty dotyczącej perspektyw rozwoju rynku hipotek w Polsce.
Ocena aktualnego stanu rodzimej mieszkaniówki, od którego zależny jest segment kredytów hipotecznych nie wypadła pomyślnie. – Pomimo przyspieszenia tempa zmian gospodarczych w Polsce w ostatniej dekadzie, pod względem rozwoju infrastruktury mieszkaniowej nadal pozostajemy daleko poniżej standardów europejskich – mówił Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK. Według danych z 2009 roku, średnia powierzchnia mieszkania na 1 osobę w Polsce wynosi 24,6 m. kw. (35,6 m. kw. w europejskiej piętnastce – dane z roku 2005), a średnia liczba mieszkań na 1000 osób to 349 (EU15 w 2005 roku – 457).
Taka sytuacja powoduje, że popyt na własne mieszkanie utrzymuje się w Polsce i będzie się utrzymywał na wysokim poziomie jeszcze przez wiele lat. Jako społeczeństwo naturalnie dążymy bowiem do wyrównania stanu mieszkań z liczbą gospodarstw domowych. – Te dwa wskaźniki spotkają się według prognoz Banku Zachodniego WBK dopiero około roku 2022 – dowodził Maciej Reluga. – W tej chwili mamy zapotrzebowanie na co najmniej milion nowych mieszkań. Nie mówiąc o domach nadających się do zmiany czy wymagających gruntownego remontu – przypominał główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.
Jak będą się kształtować w związku z powyższym ceny mieszkań? Czy pójdą w górę po ponad 4–letniej stagnacji? W najbliższych kwartałach prawdopodobnie nie. Ceny mieszkań pozostaną relatywnie stabilne ze względu na ich wciąż wysoką podaż. Stopień nasycenia rynku jest wciąż niski, co jest szczególnie widoczne na tle Unii Europejskiej.
Wraz z ciągłym zapotrzebowaniem na własne M rośnie wartość udzielanych kredytów hipotecznych. Jednak pomimo jej gwałtownego wzrostu w ostatnich latach, zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów mieszkaniowych jest nadal relatywnie niewielkie w porównaniu z większością krajów rozwiniętych. Na koniec 2009 roku, zadłużenie na nieruchomości, jako procent PKB wyniosło jedynie
18, 2 proc. Dzięki takiemu wynikowi możemy być spokojni o to, że nie dotknie nas taki kryzys jak w przypadku chociażby Stanów Zjednoczonych.
Przechodząc do konkretnych danych, eksperci Banku Zachodniego WBK przewidują, że wzrost kredytów na nieruchomości w 2011 r. (po korekcie kursowej) wyniesie 14,4 proc. r/r – czyli w podobnej skali jak w poprzednich dwóch latach. Reasumując, możemy mówić o stabilnie rosnącym rynku kredytów mieszkaniowych, nieprzekładającym się szczęśliwie dla Polaków na rosnące ceny hipotek.
Oczywistym jest więc fakt, że Polacy zaciągają więcej kredytów na zakup mieszkania i będą to robić stale w najbliższych latach. Co jednak nasi rodacy wiedzą i myślą o tym rynku? Ten aspekt przybliżył wszystkim dr Leszek Mellibruda, znany psycholog biznesu. – W czasie ostatniej dekady bardzo zmieniło się nasze myślenie odnośnie kredytów – dowodził psycholog. – Jeszcze 10 lat temu myśleliśmy bardziej stereotypowo, wznosząc na piedestał dewizy, jako ostoję bezpieczeństwa i prestiżu. Dziś postrzegamy kwestię kredytów bardziej racjonalnie, a na szczególne względy wśród Polaków doczekał się polski złoty – zauważał dr Mellibruda.
Powyższą tezę potwierdził sondaż internetowy Banku Zachodniego WBK z maja 2011 roku. Według niego aż 74 proc. respondentów wskazuje polską walutę, jako najlepszą opcję (spośród czterech możliwych: PLN, CHF, EUR i USD) przy zaciąganiu kredytu hipotecznego. Euro i frank szwajcarski okazały się dużo mniej popularne, aczkolwiek uzyskały relatywnie wysoki odsetek wskazań wśród badanych. Natomiast na dolara amerykańskiego, jako na pierwszy oczywisty wybór postawiło jedynie 1,5 proc. – Wyniki sondażu pokazują, że nimb dolara – niegdyś najwyższego symbolu prestiżu, upadł pośród Polaków – podsumował dr Mellibruda.
Taka zmiana percepcji Polaków to bardzo ważna informacja dla banków. – Każdy głos z rynku jest istotny, gdy przygotowuje się ofertę kredytową dla klienta – zauważał Łukasz Molenda, Dyrektor Kredytów ds. Ludności Banku Zachodniego WBK. Charakterystycznymi cechami oczekiwanego przez Polaków kredytu hipotecznego są dziś: niskie koszty, stabilny bank oraz pożyczka w rodzimej walucie – dodał Łukasz Molenda.
Dla Banku Zachodniego WBK oznacza to potwierdzenie słuszności obranej strategii kredytowej, w której pośród całego wachlarza produktów charakteryzujących się niskimi marżami, odpowiednie rozwiązania znajdą również zwolennicy polskiej złotówki.
Nowa oferta kredytów mieszkaniowych Banku Zachodniego WBK odwzorowuje również inne oczekiwania Polaków. Mowa o prostocie i szybkości otrzymania decyzji. Potwierdziła to analiza sondażu internetowego, przeprowadzona przez psychologa biznesu. – Czas, w jakim bank udziela kredytu mieszkaniowego odgrywa znaczącą rolę przy wyborze oferty – zauważał dr Leszek Mellibruda. Okazuje się, że podświadomie dążymy do szybkiego zamknięcia spraw kredytowych, aby móc zająć się wizją wyposażania mieszkania i jej realizowaniu, czyli rzeczami przyjemnymi. – Przedłużający się proces kredytowy, postrzegany jako przykry obowiązek, powoduje w nas poczucie dużego dyskomfortu, stresu, a nawet widocznych oznak fizjologicznych – przestrzegał dr Mellibruda. Widać to zresztą w wynikach badań.
Ponad 83 proc. potencjalnych kredytobiorców (dane za sondażem internetowym) podkreśla czynnik szybkości, jako krytyczny w decyzji dotyczącej podjęcia kredytu hipotecznego. Zaraz obok niskiej marży. Ten warunek stawia na pierwszym miejscu (mając, jako kontr-wybór niską prowizję) równie wysoki odsetek badanych osób – ponad 74 proc.
Powyższe wyobrażenia Polaków o zaciąganiu kredytu hipotecznego pokrywają się z ofertą Banku Zachodniego WBK. – Najważniejszy w naszym podejściu jest krótki czas oczekiwania na wiążącą decyzję przyznania kredytu – zapewniał Ireneusz Głowacz, Menedżer ds. Zarządzania Sprzedażą Kredytów Hipotecznych w Banku Zachodnim WBK. – Nasz proces jest tak przygotowany, aby w ciągu 15 minut wydać wiążącą decyzję kredytową w zakresie zdolności finansowej klienta. Jesteśmy przekonani, że w żadnym innym banku nie uzyska się tak szybko decyzji. Wpasowuje się to w percepcje Polaków. Szybkość i prostota procesu wsparta dodatkowo niskimi kosztami obsługi kredytu hipotecznego są rzeczami absolutnie kluczowymi dla obecnego klienta – podkreślał Ireneusz Głowacz.
Dostosowanie się do zmiennych oczekiwań kredytobiorców to jeden z ważniejszych wniosków, do jakich udało się dojść podczas czerwcowej debaty. Reasumując, dzisiejsze wymagania stawiane przez klienta to: niska marża, szybka decyzja przyznająca pożyczkę oraz prostota i przejrzystość umowy. Jeśli warunki te spotkają się w jednej ofercie – możemy mówić o produkcie idealnym.
Długoterminowe optymistyczne prognozy dla rynku hipotecznego są kolejnym, równie ważnym rezultatem spotkania zorganizowanego przez Bank Zachodni WBK. Wyznaczają one bowiem chociażby drogowskaz dla działań marketingowych w nadchodzących latach.
Źródło: BZWBK