Większość banków pobiera wysokie prowizje za wypłatę gotówki przy okienku bankowym. Np. w BPH taka operacja kosztuje aż 5 zł, a w Banku Millennium i BZ WBK – 3 zł.
Bankowcy chcą w ten sposób rozładować kolejki w oddziałach i przyzwyczaić klientów do bardziej nowoczesnych form wypłacania gotówki. Jednak możliwe, że już wkrótce banki będą musiały znieść tą prowizję. Wszystko dzięki uporowi jednej z klientek Banku Millennium, która w 2002 r. zaskarżyła do sądu dwuzłotową opłatę za wypłatę pieniędzy przy okienku. Według jej prawników, prowizja jest bezprawna, bo bank ogranicza klientce dostęp do jej pieniędzy. Na dodatek bank pobiera już opłatę za prowadzenie konta, która powinna obejmować również wypłatę gotówki nie tylko w bankomacie, ale również w oddziale. Po trwającej ponad cztery lata batalii Sąd Najwyższy ostatecznie orzekł, że Millennium ogranicza klientom dostęp do gotówki.
Jak podaje Gazeta, werdykt Sądu Najwyższego może być brzemienny w skutkach dla innych banków pobierających opłaty za wypłacanie gotówki przy okienku. – Wyrok dotyczy co prawda konkretnego banku i klientki, więc i tzw. klauzula niedozwolona będzie „spersonalizowana”, ale będziemy ją stosowali w postępowaniach wobec innych banków – zapowiada Małgorzata Cieloch z biura prasowego UOKiK.
Z informacji Gazety wynika, że prawnicy Banku Millennium będą próbowali podważyć sens klauzuli. Sąd zakwestionował bowiem opłatę, która formalnie już nie obowiązuje. W czasie trwania procesu z klientką taryfa opłat i prowizji została zmodyfikowana i teraz obowiązuje już inna opłata – 3 zł. To nic, że jest nawet wyższa od poprzedniej. Grunt, że to już zupełnie inny przepis niż ten, o który trwała batalia w sądzie – czytamy.