„Na koniec lutego bieżącego roku gospodarstwa domowe utrzymywały w bankach depozyty o terminie zapadalności powyżej jednego roku o wartości 19,5 mld zł (dla porównania, lokaty krótsze niż rok miały wartość 176 mld zł, bez rachunków a vista). Jednak sami urzędnicy KNF przewidują, że nie uda się znacząco zwiększyć bazy depozytowej w odpowiednio szybkim tempie. Zwracają uwagę, że plany finansowe banków zakładają jej wzrost średnio o 20 proc., co jest poziomem nierealnym.” – czytamy w „Parkiecie”.
„Zniesienie podatku od lokat o długim terminie zapadalności to ciekawa propozycja. Ostatni rok pokazał, że nie można traktować finansowania zagranicznego jako dobra zawsze łatwo i tanio dostępnego. Aby więc zapewnić możliwość bezpiecznego zwiększania akcji kredytowej trzeba najpierw pomyśleć o wzroście bazy depozytowej – najlepiej dopasowanej pod względem zapadalności do pożyczek, a więc średnio- i długoterminowych.” – uważa Andrzej Powierża analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego.
„Obecnie większość lokat zdeponowanych w bankach ma bardzo krótkie terminy zapadalności. W efekcie znaczna część pieniędzy krąży pomiędzy instytucjami. Banki nie mają więc stabilnej bazy depozytowej, na której mogą opierać akcję kredytową. Zwolnienie lokat dłuższych niż rok od tzw. podatku Belki zachęciłoby do tego, aby przy wciąż atrakcyjnym oprocentowaniu zdeponować pieniądze na dłuższy czas” – mówi dla gazety Ernest Pytlarczyk, analityk BRE Banku.
Propozycje KNF dotyczące likwidacji podatku od zysków z lokat są częścią raportu podsumowującego kondycję polskiego sektora bankowego. Instytucja przedstawiła w nim także inne postulaty, których realizacja ma poprawić sytuację na rynku. KNF postuluje w opracowaniu m.in. o zwiększenie akcji kredytowej na rzecz firm a mniejszych środków na kredyty hipoteczne.
Więcej w „Parkiecie”, w artykule „KNF: Zlikwidować podatek od lokat”, autorstwa Piotra Rutkowskiego
G.M.