Doradcy24, jedyny na naszym rynku pośrednik finansowy, którego akcje są notowane na NewConnect, zdecydował się na fuzję z Creditfield. Obie spółki są firmami z drugiej piątki na rynku doradztwa.
– W czasie kryzysu wszyscy doradcy mają problem ze sprzedażą produktów. My chcemy ten czas wykorzystać na wzmocnienie pozycji. Dzięki fuzji ograniczymy koszty, zwiększymy liczbę placówek, doradców i bazę klientów – mówi Dariusz Koczar, prezes zarządu Doradcy24.
– Chcemy sprzedawać już nie tylko kredyty hipoteczne, ale też jednostki funduszy inwestycyjnych, karty kredytowe, leasing – dodaje.
Razem spółki mają 28 placówek, 200 doradców i portfel udzielonych za swoim pośrednictwem kredytów hipotecznych w 2008 r. na 500 mln zł.
Dla przykładu Open Finance zatrudnia w 66 oddziałach 450 doradców. W ciągu trzech kwartałów ubiegłego roku sprzedał łącznie kredyty hipoteczne i produkty inwestycyjne na 5,2 mld zł, o 1,4 mld zł więcej niż w tym samym okresie 2007 roku.
Choć większość doradców deklaruje, że ma w ofercie wiele produktów, to jednak w ciągu ostatnich trzech lat przynajmniej 90 proc. sprzedaży stanowiły kredyty hipoteczne. Nie opłacało się sprzedawać innych, bo pośrednicy doskonale zarabiali tylko na tej ofercie.
Rynek hipoteczny rósł aż do trzeciego kwartału 2008 r. W czwartym bardzo się to zmieniło. Spadły dochody nie tylko samych firm, ale i doradców. – Nasza pensja zależy od sprzedaży. Jeszcze latem byłam w stanie zarobić kilkanaście tysięcy miesięcznie. W grudniu tylko kilka. Przeżyłam szok – mówi Anna W. z Warszawy, pracownik jednego z największych pośredników.
Open Finance też dokonał dywersyfikacji portfela. Już sprzedaje więcej lokat niż kredytów hipotecznych.
– Od dwóch lat jesteśmy jednym z największych pośredników w sprzedaży produktów strukturyzowanych [produkty inwestycyjne stanowią jednak tylko ok. 11 proc. portfela firmy – red.]. Od kilku miesięcy oferujemy również lokaty. To one cieszą się teraz największym zainteresowaniem – mówi Aleksandra Łukasiewicz, członek zarządu Open Finance. – Zauważyliśmy także rekordowe zainteresowanie regularnymi formami oszczędzania – dodaje.
Również Finamo stawia na dywersyfikację. – W ostatnim czasie w naszej firmie wprowadzane są produkty ubezpieczeniowe. Wcześniej oprócz kredytów hipotecznych oferowaliśmy także kredyty gotówkowe i karty kredytowe oraz produkty inwestycyjne – mówi Justyna Szafraniec, dyr. Departamentu Komunikacji i Analiz Finamo.
Oficjalnie spółki deklarują, że są przygotowane na kryzys, nie wycofają się z kredytów hipotecznych, nie obawiają się także zacieśniania polityki przez banki.
Beata Tomaszkiewicz