„- To są na razie jedynie spekulacje. W ciągu roku [do marca obowiązuje Sławomira Lachowskiego klauzula o zakazie konkurencji wobec BRE Banku – przyp. red.] może jeszcze się tyle wydarzyć, że nie dojdzie do objęcia funkcji prezesa PKO BP przez Sławomira Lachowskiego. Jeśli jednak miałoby się tak stać, to nie sądzę, aby było to przed kolejną fazą prywatyzacji banku. Dobrzy menedżerowie cenią się, a ustawa kominowa w bardzo dużym stopniu ogranicza ich zarobki” – mówi „PB” Marta Jeżewska, analityk BRE Banku.
We wczorajszym porannym komentarzu, odnosząc się do tekstu „PB”, napisała: „Pojawienie się Sławomira Lachowskiego w PKO BP zostałoby bardzo dobrze odebrane. Jest to bank detaliczny, a potencjał wzrostu, jaki kryje się choćby w dogonieniu MultiBanku czy mBanku, jest olbrzymi. Tym bardziej że PKO BP ma konkurencyjną dla mBanku markę Inteligo.”., czytamy.
„- Pojawienie się Sławomira Lachowskiego na fotelu prezesa PKO BP byłoby dobrze przyjęte przez rynek. Już w tej chwili to jedna z silniejszych spółek na giełdzie, a osoba Sławomira Lachowskiego może ją jeszcze wzmocnić. To znany, sprawdzony i lubiany przez rynek menedżer, co daje nadzieje na poprawę notowań banku pod jego rządami” – mówi gazecie Mirosław Saj, analityk DnB Nord.
W marcu rada nadzorcza BRE Banku wybrała Mariusza Grendowicza na stanowisko prezesa zarządu banku. Zastąpił on Sławomira Lachowskiego – prezesa banku od listopada 2004 r. do marca 2008 r. Lachowski jest twórcą mBanku i MultiBanku oraz autorem nowej strategii Grupy BRE Banku, a także sukcesu finansowego Grupy BRE Banku w ostatnich latach.
Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.