„IKE to indywidualny plan oszczędnościowy oferowany zgodnie z ustawą o indywidualnych kontach emerytalnych przez różne instytucje finansowe. Główna korzyść tych kont polega na tym, iż zyskami z naszych oszczędności nie musimy dzielić się z fiskusem. Nasze zyski zwolnione są z podatku dochodowego od zysków kapitałowych, tzw. podatku Belki.”, podaje dziennik.
„KNF podała także, że w wyniku złej sytuacji na giełdzie spadły też aktywa zgromadzone na indywidualnych kontach. Wyniosły 1,6 mld zł, wobec 1,9 mld zł rok wcześniej. Jak wskazują dane nadzorcy, niewiele wpłynąć na rozwój tego produktu mogą ostatnio wprowadzone zmiany w prawie. A te to m.in. ponaddwukrotnie wyższy limit wpłat na IKE (9,6 tys. zł w tym roku, wobec ponad 4 tys. zł w ubiegłym). W 2008 r. Polacy wpłacili na IKE przeciętnie tylko 1561 zł. To zatem sporo mniej niż wyniósł limit. Najwyższe wpłaty jak zwykle zostały dokonane w IKE prowadzonych przez domy maklerskie (2848 zł), a najniższe do IKE prowadzonych przez ubezpieczycieli (1352 zł)”, czytamy w gazecie.
„Inne zmiany wprowadzone ostatnią nowelizacją to także możliwość częściowego wycofania środków z IKE bez konieczności rezygnacji z całego rachunku oraz mechanizm wypłat zgromadzonych na koncie środków w ratach. Zdaniem przedstawicieli instytucji finansowanych tylko ulgi podatkowe mogą zachęcić Polaków do oszczędzania dodatkowego na IKE.”, pisze „Rzeczpospolita”.
Indywidualne konta emerytalne są elementem dobrowolnego III filaru systemu emerytalnego. Uzupełniają one wypłaty świadczeń z ZUS (I filar) i OFE (II filar). Rachunki IKE prowadzą towarzystwa funduszy inwestycyjnych, firmy ubezpieczeniowe, banki i domy maklerskie.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”
Na podstawie: Katarzyna Ostrowska