Obecnie przelew zagraniczny kosztuje klienta detalicznego nawet kilkadziesiąt złotych. Wdrożenie zasad Jednolitego Obszaru Płatności w Euro spowoduje, że za kilka lat płatności transgraniczne będą tak tanie jak krajowe. Wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński zaznacza, że brak decyzji o przejściu Polski ze złotego na euro może zmienić harmonogram wdrażania standardów SEPA, jednak szybkie zastosowanie nowych rozwiązań technicznych powinno zwiększyć konkurencyjność polskich banków.
Dyrektor generalny ZBP Andrzej Wolski uważa, że nawet jeśli rozwiązania SEPA w Polsce będą wdrażane przed przyjęciem euro, to i tak „ceny będą automatycznie spadać”. Według niego, wdrażanie przez banki rozwiązań w ramach SEPA może być w pierwszej kolejności widoczne dla Polaków pracujących za granicą. Zaznaczył, że w krajach zachodnich spadły ceny transgranicznych przekazów pieniężnych realizowanych za pośrednictwem poczty, dzięki porozumieniom systemów pocztowych. Konkurencja poczty jest również wyzwaniem dla sektora bankowego. Banki europejskie, dzięki używaniu elektronicznych systemów obsługi, mogły nawet pięciokrotnie obniżyć niektóre ceny.
Jak zaznaczył Wolski, spadek cen jest już widoczny w polskich bankach, które działają w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Tu transfery kosztują już w granicach 4 zł. Według niego, w najbliższych miesiącach będziemy widzieć spadki cen transferowych w kolejnych bankach, co jest efektem wdrażania SEPA, systemu rozliczeniowego czy jednolitego numeru rachunku zgodnego ze standardem obowiązującym w UE.