W czwartek doszło do wybicia dołem małego kanału wzrostowego (flagi) i wydaje się, że rynek zakończył korektę spadków z pierwszej połowy grudnia (wyraźny 3-falowy ruch) i powrócił do średnioterminowego trendu spadkowego. Z drugiej strony minimum sesyjne wypadło w okolicach dołka z końca grudnia (2147 pkt, połowa białej świecy z 20 grudnia), co może dodać bykom otuchy.
W mojej opinii, więcej argumentów przemawia jednak za spadkami, biorąc pod uwagę sytuację na innych rynkach. Giełdy akcji na Zachodzie w piątek normalnie pracowały. Na DAX’ie mieliśmy zniżkę 0,6% i zakończenie 6058 pkt, za oceanem S&P500 spadł o 0,25% do 1277,8 pkt. Na przebiegł handlu miały przebieg skrajne dane makro. Najpierw z Niemiec, gdzie zamówienia w przemyśle spadły w listopadzie aż o 4,8% m/m wobec konsensusu -1,7% m/m. W Stanach tymczasem bezrobocie spadło do poziomu z lutego 2009, a gospodarka stworzyła 200 tys. miejsc pracy (konsensus 150 tys.). Festiwal lepszych od prognoz danych trwa, co dobrze widać po indeksie niespodzianek ekonomicznych Citigroup, który jest najwyżej od lutego 2011.
Równie wysoki jest też optymizm inwestorów. Wśród indywidualnych graczy (AAII Sentiment Survey) odsetek byków wynosi blisko 50%, a niedźwiedzi tylko 17%. Nietrudno dostrzec, że takie ekstrema są niebezpieczne. Mimo dobrych danych indeksy w piątek spadły w obawie o sytuację w Europie, gdzie oprocentowanie włoskich 10-latak wróciło ponad 7%. Mocno traciły banki. Z poza strefy euro uwaga koncentruje się na Węgrach (śmieciowy rating od Fitch’a). Technicznie S&P stanął w miejscu w bliskości październikowego szczytu (1293 pkt). Świeczki wskazują na dużą niepewność. Dziś rozpoczyna się sezon wyników, być może będzie to impuls dla graczy, …w mojej opinii do sprzedaży. Gorzej wygląda DAX, który nie może przeforsować oporu na wewnętrznej linii trendu spadkowego od listopada. Na EUR/USD nowe minima i kierunek przynajmniej 1,26 (minimum z sierpnia 2010). Na parach złotówkowych dolar najdroższy od marca 2009, euro w okolicach 4,50 (powrót do wybitej linii trendu wzrostowego). Na miedzi odbicie od górnego ograniczenia trójkąta, na T-Note od dolnego. Pozytywnie na ropie, jednak tutaj sytuację zaburza konflikt wokół Iranu. Podobnie na złocie, które w skali tygodnia zyskało ponad 3%. Inwestycją tygodnia był jednak olej opałowy (ponad 6%).
Źródło: Dom Maklerski BDM SA