„Analitycy spodziewali się, że na nowym rynku, który wystartował 30 sierpnia, wahania kursów i obrotów będą znacznie większe. Te przewidywania nie sprawdziły się jednak. Wskaźnik tego rynku – NCIndex – obniżył wartość z wyjściowych 100 pkt do 81,5 pkt na piątkowym zamknięciu. Obroty na pierwszej sesji wyniosły 34 mln zł, później ustabilizowały się na poziomie kilku milionów złotych dziennie. Podczas piątkowej sesji nieznacznie przekroczyły 4,7 mln zł. W piątek ceny akcji wszystkich pięciu spółek notowanych na NewConnect rosły, jednak od debiutanckiej sesji, która wywindowała je do niebotycznych poziomów, dominują spadki” – napisała „Rzeczpospolita”.
„Na razie największym zainteresowaniem handlujących cieszą się walory Wrocławskiego Domu Maklerskiego. […]Poza tym plany brokera mają bardzo konkretny wymiar – zapowiada on wprowadzenie na NewConnect oraz główny rynek GPW kolejnych firm, w tym trzech jeszcze we wrześniu. Pierwsza to producent schodów drewnianych Mera Schody.[…] Dwie pozostałe to firma Stark Development oraz świadcząca usługi finansowe na rzecz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej MW Trade” – dalej w „Rzeczpospolitej”.
„Jeszcze w tym roku debiut na nowym rynku planują także inni emitenci. Pięciu reprezentuje branżę IT: Rodan Systems, Perfect Line, Columb Technologies, Intelwise oraz SSI. Na NC zamierza również wejść producent klimatyzatorów Centrum Klima, świadczący usługi poligraficzne Color Press, zajmujący się odzyskiem szkła Krynicki Recykling, a także Okienko Kasowe. W październiku do grona innowacyjnych spółek dołączy producent opraw oświetleniowych LUG, szacujący wartość oferty na ponad 30 mln zł. Natomiast na 2008 r. debiut zapowiada inna spółka działająca w branży oświetleniowej – Falko Piękne Światło. Pojawienie się nowych emitentów powinno ożywić handel i przyciągnąć nowych inwestorów” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
NewConnect to alternatywny system obrotu prowadzony przez warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Zasadnicza różnica między dwoma parkietami polega na tym , że spółki będą musiały spełnić mniejsze wymagania niż te notowane na głównym rynku giełdowym. Poza tym na NewConnect nie ma rozbudowanych obowiązków informacyjnych. Z tego też względu dzięki niemu będzie można finansować rozwój małych spółek o dużym potencjale, które jednak nie są w stanie przestąpić progu warszawskiej giełdy. Emitentami będą więc małe przedsiębiorstwa o przewidywanej kapitalizacji około 20 mln zł i wartości oferty publicznej od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych. Inwestorami zaś będą fundusze Venture Capital oraz Private Equity, wyspecjalizowane fundusze zamknięte, fundusze asset – managment, osoby prywatne ze znacznym kapitałem oraz inwestorzy indywidualni, którym nie jest obce wyższe ryzyko.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” w artykule autorstwa Emila Mucińskiego pt. „Zniżki na NewConnect”.
A.W.