WYDARZENIE DNIA
Ministerstwo Finansów już wcześniej prognozowało, że inflacja w kwietniu wyniosła 4,1 proc., zdaniem ekonomistów (ankieta ISB) może to być 4,0 proc.
W marcu inflacja także wyniosła 4,1 proc., zatem można mówić o utrzymywaniu się jej powyżej celu infacyjnego Rady Polityki Pieniężnej (2,5 proc. plus minus 1 pkt proc.). Jednak to nie na dane o inflacji czeka RPP, ale na dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Te poznamy dopiero w przyszłym tygodniu i wówczas okaże się czy marcowe dane były jednorazowym wyskokiem statystycznym czy może faktycznie sygnałem spowolnienia koniunktury w gospodarce. Również dziś poznamy dane o inflacji w USA. Ma ona wynieść 0,2 proc. (m/m), a inflacja bazowa 0,3 proc. Opublikowana zostanie także informacja o produkcji przemysłowej w strefie euro (ma wzrosnąć o 2,4 proc.).
SYTUACJA NA GPW
Wczorajsze notowania były w zasadzie przedłużeniem poniedziałkowego bezruchu na GPW. W poniedziałek zakres wahań WIG20 wyniósł 17 pkt, we wtorek rozszerzył się do 21 pkt. Łatwo się zorientować, że na naszej giełdzie nie działo się nic istotnego. Ale pomijając niską zmienność na kolejnych sesjach warto pamiętać, że WIG20 znajduje się tuż poniżej poziomu oporu (3050 pkt) i jego sforsowanie wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Jednak im dłużej przebywamy pod oporem, tym większe ryzyko, że inwestorzy stracą cierpliwość i zaczną pozbywać się akcji. Wówczas czekałby nas powrót na niższe poziomy i przedłużenie konsolidacji, która trwa na GPW już bez mała cztery miesiące.
We wtorek podrożały akcje 128. spółek, potaniały 159.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Wtorkowe dane o sprzedaży detalicznej w USA były kolejnym niejednoznacznym sygnałem dla inwestorów w ostatnich dniach i spowodowały wyhamowanie wzrostów na Wall Street. W kwietniu Amerykanie kupowali o 0,2 proc. mniej towarów niż przed miesiącem, co po marcowym wzroście o 0,2 proc. nie jest dobrym wynikiem, ale za oceanem pocieszano się tym, że wyłączając samochody sprzedaż detaliczna była o 0,5 proc. wyższa. Dow Jones spadł o 0,3 proc., S&P 500 pozostał na poziomie z poprzedniej sesji, natomiast indeks spółek technologicznych Nasdaq zyskał 0,3 proc.
W Japonii popyt na rynku akcji spowalniał po opublikowaniu wysokich strat przez drugi co do wielkości bank, natomiast w Chinach indeksy w dół ciągnęły nadal spółki ubezpieczeniowe, które w związku z trzęsieniem ziemi poniosą wielkie koszty.
OBSERWUJ AKCJE
GTC – akcje spółki deweloperskiej podrożały podczas wtorkowej sesji o 5,1 proc. i osiągnęły cenę 41,4 PLN. Publikacja wyników finansowych pomogła wybić się górą z bocznego trendu trwającego od połowy stycznia oraz, co bardzo istotne z punktu widzenia analizy technicznej, ruch ten nastąpił przy wysokich obrotach. Poziom 40 PLN bronił się kilkakrotnie w ciągu ostatnich tygodni, jednak tym razem na korzyść byków przemawiają średnie kroczące oraz MACD. W krótkim terminie RSI oraz STS sygnalizują wykupienie rynku, dlatego przed ustalaniem lokalnych rekordów możliwy jest powrót w okolice 38 PLN i przygotowanie gruntu pod dalszą zwyżkę.
Pekao – podczas wczorajszej sesji inwestorzy jednomyślnie sprzedawali akcje banku Pekao, przeceniając je o ponad 3 proc., po odjęciu praw do dywidendy. Na wykresie utworzyła się luka bessy otwierająca drogę w dół do lokalnych dołków z okolic 190 PLN za akcję, gdzie znajduje się najbliższe wsparcie. Kurs akcji znajduje się w wąskim kanale horyzontalnym i nie może wiecznie dryfować pomiędzy 180 – 200 PLN. Obecnie spadek poniżej 10-dniowej średniej kroczącej wskazuje na sprzedaż walorów, ale sygnał nie został jeszcze potwierdzony przez MACD.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Bank ING – w I kw. 2008 r. odnotował 730 mln PLN przychodów z tytułu odsetek (przed rokiem 581,1 mln PLN) oraz zysk netto na poziomie 173,6 mln PLN (wcześniej 167,4 mln PLN).
Mostostal Zabrze – ma kontrakt z Arcelor Steel o wartości 16,4 mln PLN na prace projektowe przy rurociągu gazu w belgijskiej hucie ArcelorMittal.
Cyforwy Polsat – w I kw. 2008 r. odnotował 248,7 mln PLN przychodów ze sprzedaży (przed rokiem 181,6 mln PLN) oraz zysk netto na poziomie 64 mln PLN (wcześniej 32 mln PLN).
J.W. Construction – spółka w I kw. 2008 r. odnotowała 119,5 mln PLN przychodów ze sprzedaży (przed rokiem 106,3 mln PLN) oraz zysk netto na poziomie 19,1 mln PLN (wcześniej 11,2 mln PLN).
Gino Rossi – spółka w I kw. 2008 r. odnotowała 39,2 mln PLN przychodów ze sprzedaży (przed rokiem 38,9 mln PLN) oraz zysk netto na poziomie 3,8 mln PLN (wcześniej 3,3 mln PLN).
Betacom – spółka w I kw. 2008 r. odnotowała 143,8 mln PLN przychodów ze sprzedaży (przed rokiem 85,0 mln PLN) oraz zysk netto na poziomie 2,3 mln PLN (wcześniej 1,5 mln PLN).
Sfinks – spółka zaciągnęła w Banku PKO BP kredyt na rozwój sieci restauracji o wartości 43 mln PLN.
Swarzędz Meble – w I kw. 2008 r. odnotował 5,0 mln PLN przychodów ze sprzedaży (przed rokiem 4,2 mln PLN) oraz stratę netto na poziomie 1,2 mln PLN (wcześniej 1,7 mln PLN).
PROGNOZA GIEŁDOWA
Za nami piąta sesja spędzona przez WIG20 powyżej poziomu 3 tys. pkt. Choć do wybicia ponad poziom oporu potrzeba bardzo niewiele, tego wybicia zabrakło, choć wczoraj mieliśmy do tego sprzyjające warunki. Czy dziś – po niewielkich spadkach w USA i mieszanych nastrojach w Azji jest ono możliwe? Szanse są mniejsze niż wczoraj, raczej należałoby się liczyć z przedłużeniem stabilizacji notowań pod poziomem oporu. Z drugiej strony równowaga sił może zostać naruszona w zasadzie w dowolnym momencie, więc nie można zakładać z pewnością, że dziś nic godnego uwagi się nie zdarzy. Pozostaje cierplwie czekać na rozwój wypadków.
WALUTY
Wtorkowe notowania rozpoczynamy bez większych zmian – euro wyceniane jest na 1,546 USD. Inwestorzy czekają na dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej w strefie euro oraz na inflację w USA. Warto pamiętać, że jutro z kolei poznamy dynamikę PKB w strefie euro za I kwartał. Zatem dane makro mogą mieć w tych dniach niebagatelny wpływ na poziom notowań. Od strony technicznej euro ma już za sobą niewielką korektę wzrostową, od wymowy danych zależeć będzie jej ewentualne przedłużenie.
Jen traci dziś rano 0,3 proc. do dolara i 0,2 proc. do euro.
Złoty pozostaje mocny w tej sytuacji – dolar kosztuje 2,188 PLN, euro 3,381 PLN, a frank zaledwie 2,074 PLN.
SUROWCE
W środę inwestorzy z rynku energii oczekują tradycyjnie na dane o stanie zapasów surowca publikowanych przez Departament Energii USA. Konsesnsus analityków wskazuje na większe, ponad 2 mln baryłek więcej niż przed tygodniem, czyli ok. 326,6 mln baryłek. Podczas sesji w Azji ropa naftowa znowu drożała przekraczając 125 USD za baryłkę. W reakcji na umocnienie dolara wobec jena pozbywano się złota, które jest najtańsze od ponad tygodnia i kosztuje ok. 868 USD za uncję. Miedź poszukuje lokalnego dołka w okolicy 8300 USD za tonę.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, waluty, wydarzenie dnia
