35% Polaków spodziewa się, że w najbliższym czasie sytuacja gospodarcza pogorszy się, mimo to nie planują oszczędzać na świątecznych wydatkach. Polska rodzina planuje przeznaczyć na tegoroczne święta Bożego Narodzenia ok. 1 950 zł. To więcej niż w roku ubiegłym.
Wśród najbardziej pożądanych prezentów pozostają kosmetyki i perfumy, jednak coraz częściej chcielibyśmy otrzymać gotówkę. Dużą popularnością będzie się cieszyć sprzedaż za pośrednictwem kanałów internetowych – przede wszystkim w takich działach jak media i elektronika. Takie m.in. wnioski płyną z badania „Zakupy świąteczne 2011” przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte.
W większości krajów europejskich przeważają konsumenci, którzy przewidują pogorszenie lub brak zmian w sytuacji gospodarczej. W 2010 roku jeden na czterech Europejczyków oczekiwał polepszenia, obecnie tylko 1/10 respondentów spodziewa się poprawy sytuacji w nadchodzącym roku. Wśród największych pesymistów znajdują się Grecy, Włosi i Francuzi a także Hiszpanie i Portugalczycy. Nastroje polskich konsumentów także nie są optymistyczne, jednak na tle Europy wypadamy dobrze – tylko 35% rodaków przewiduje recesję, a 13% wierzy, że nastąpi poprawa sytuacji ekonomicznej.
W obliczu nadchodzących zmian w gospodarce konsumenci planują swoje wydatki znacznie uważniej niż przed rokiem. 47% Europejczyków zamierza obdarować prezentami mniejszą liczbę osób niż rok temu, przy czym w Polsce deklaruje tak tylko 36% osób. Mamy także zamiar kupić prezenty wspólnie – czyli wybrać jeden upominek, na który składa się kilka osób. W Polsce zrobi tak 26% rodzin, natomiast średnio na kontynencie zaoszczędzi w ten sposób 34% badanych. Aby sfinansować tegoroczne zakupy świąteczne, polscy konsumenci planują korzystać z oszczędności (75%), płacić kartą kredytową (23%) oraz pożyczać pieniądze od rodziny i znajomych (8%). Najrzadziej zdecydują się na zaciągnięcie pożyczki w banku. W Europie, konsumenci deklarują korzystanie z karty kredytowej, wykorzystywanie punktów lojalnościowych oraz korzystanie z oszczędności. Polacy największy budżet przeznaczą w tym roku na prezenty (41%) oraz żywność (40%).
– Z badania wynika, że 41% badanych w Polsce nie będzie kierować się ceną przy wyborze upominków – to znacznie lepszy wynik niż średnia dla Europy, w której tylko 30% respondentów deklaruje taką postawę. Mniejszy, w zestawieniu z innymi, jest odsetek Polaków, którzy zamierzają kupować na wyprzedażach – 45% w porównaniu do 65% ogółu respondentów na kontynencie. Średni budżet świąteczny europejskiej rodziny zamknie się w tym roku w kwocie ok. 2 450 zł, natomiast w naszym kraju wyniesie on około 1 950 zł (1 800 zł w roku ubiegłym). Interesujące jest, że to większa suma niż na przykład w Niemczech czy na Słowacji. Należy również zauważyć, że w tym roku w kilku krajach świąteczny budżet zwiększył się nieznacznie lub pozostał na niemal identycznym poziomie jak przed rokiem – takie sytuacje miały miejsce we Francji i Czechach. Znacząco zwiększą się natomiast wydatki świąteczne mieszkańców Ukrainy – mówi Magdalena Jończak, dyrektor w Dziale Konsultingu Deloitte.
Z ankiety przeprowadzonej przez Deloitte wynika, że najbardziej pożądanymi prezentami wśród Europejczyków są książki, kosmetyki i perfumy. W Polsce jest podobnie, jednak na 3 miejscu znalazła się gotówka. Na popularności zyskały smartfony – jako najchętniej otrzymywany prezent – wskazało je 19% ankietowanych mieszkańców kontynentu. Jeżeli chodzi o prezenty dla dzieci – najczęściej zdecydujemy się na zakup zabawek, gier tradycyjnych i video a także zabawek kreatywnych i klocków. Według deklaracji europejskich respondentów walor edukacyjny jest najistotniejszym czynnikiem decydującym o wyborze upominku dla dzieci. Istotne są także kwestie związane ze zrównoważonym rozwojem – konsumenci zwracają uwagę czy wytworzenie produktów odbyło się zgodnie z odpowiednimi normami m.in. środowiskowymi, ale nie są skłonni płacić za to więcej.
Konsumenci w większości badanych krajów zamierzają dokonywać świątecznych zakupów w tradycyjnych sklepach. Wyjątek stanowią cztery kraje – Niemcy, Grecja, Polska i Czechy. Tam największą popularnością będzie się cieszyła strategia, która zakłada zakup w obu kanałach sprzedaży jednocześnie, czyli zarówno online jak i w handlu tradycyjnym. Europejczycy cenią internet przede wszystkim za możliwości pozyskania opinii innych konsumentów o produktach, ich porównania a także zakupu w dowolnej chwili. Przewagą tradycyjnych sklepów jest natomiast łatwa wymiana lub zwrot towaru, dobry serwis posprzedażowy, fachowe porady profesjonalnego personelu, bezpieczne płatności oraz większa przyjemność z zakupów.
– Polscy konsumenci relatywnie często wykorzystują internetowe kanały sprzedaży we wszystkich etapach procesu zakupowego tj. podczas wyszukiwania informacji o produkcie, porównywania oraz nabycia Wielkość zakupów dokonanych online zależy w dużej mierze od rodzaju produktów. Z naszego badania wynika, że 23% Polaków przez Internet zakupi elektronikę, ale tylko 6% zdecyduje się na nabycie w ten sposób artykułów spożywczych – mówi Adam Chróścielewski, Dyrektor w Dziale Audytu Deloitte.
Ponad 90% Polaków wskazuje porównywarki oraz wyszukiwarki internetowe jako źródło informacji o sklepach, produktach i cenach. Połowa badanych będzie kierowała się opiniami na serwisach społecznościowych, a 62% respondentów sprawdzi opinie na forach i blogach internetowych. Europejczycy korzystają z serwisów społecznościowych przede wszystkim w celu wyszukania informacji o sklepach – deklaruje tak 63% z nich. W Polsce, połowa ankietowanych poszukuje w ten sposób informacji o markach, znacznie rzadziej natomiast otrzymuje takie dane bezpośrednio od producentów poszczególnych marek. Tendencja ta może świadczyć o braku zaufania do informacji dostarczanych przez producentów i dostawców lub o ich ograniczonej aktywności w serwisach społecznościowych.
Zdecydowana większość Polaków planuje zakup artykułów spożywczych w supermarketach i hipermarketach – jest to trend widoczny w całej Europie. Jednak w naszym kraju, w porównaniu do innych, silnie preferowane są tradycyjne sklepy, takie jak np. masarnie czy piekarnie. Niemal połowa Polaków zamierza dokonać w nich zakupów, podczas gdy średnia dla Europy to 36%. – Około 40% produktów spożywczych, które znajdą się w koszyku zakupowym będą stanowiły produkty markowe . Natomiast 20%-25% towarów sprzedawanych we wszystkich kanałach detalicznych to produkty wyprodukowane na potrzeby konkretnej sieci detalicznej i tylko w niej dostępne, tzw., marki własne – dodaje Magdalena Jończak z Deloitte.
Źródło: Deloitte