„Wśród funduszy dłużnych, akcyjnych i zrównoważonych znalazły się trzy nastawione na polski rynek: Eurobank (LF) Bond-Savings Polish Fund, Eurobank (LF) Balanced – Polish Fund oraz Eurobank (LF) Equity – Dynamic Polish Fund. Jakim zainteresowaniem będą się cieszyć te ostatnie wśród polskich klientów? Zdaniem specjalistów, zadecyduje kilka czynników: waluta, w której fundusz będzie inwestował, zespół zarządzających (polski czy zagraniczny) oraz wyniki.” – pisze „Parkiet”.
„Zagraniczne fundusze mogą pokazywać nawet niezłe stopy zwrotu, które po przeliczeniu na złote wypadają znacznie gorzej. Fundusze takie zwykle inwestują w walucie: muszą sprzedać euro, kupić złotego i dopiero wówczas nabywają akcje na polskiej giełdzie. W ten sposób klient płaci za podwójne przewalutowanie. Do tego dochodzi ryzyko kursowe” – mówi Łukasz Świerzewski, doradca finansowy Open Finance.
„Jeśli miałabym wybierać fundusz inwestujący w Polsce, polecałabym jednak ten zarządzany przez polskich specjalistów. Znają i dokładnie analizują ten rynek. Także segment małych i średnich firm, które dają teraz spore zwroty” – dodaje Tatiana Świderska, doradca firmy Xelion. Doradcy Finansowi.
„Fundusze, dla których Polska jest głównym rynkiem inwestycyjnym, ma w portfolio także World Investment Opportunities Funds. Firma notyfikowała w nadzorze sześć takich produktów, ale ostatecznie w Polsce są dostępne tylko dwa. Nie cieszą się jednak zbyt dużym wzięciem.” – pisze „Parkiet”. „Znacznie lepiej sprzedają się za granicą – w Czechach, na Węgrzech, Słowacji i na Cyprze” – mówi Piotr Dembiński, przedstawiciel WIOF w Polsce.
W 2006 r. zysk netto 22 Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych wyniósł 525,99 mln zł wobec 228,54 mln zł rok wcześniej. Aktywa netto działających na polskim rynku funduszy inwestycyjnych wzrosły o 37 mld zł sięgając na koniec ubiegłego roku 100 mld zł.
Więcej informacji w „Parkiecie”.