Z informacji „Parkietu” wynika, że „możliwość wejścia do Polski rozważa amerykański portal Zopa.com, działający również w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Japonii. – Interesowałaby nas współpraca z lokalnymi partnerami tak, jak robimy to we Włoszech – poinformował [gazetę] Giles Andrews z Zopa.com.”, czytamy.
„O portalach social lending słyszało ponad 25 proc. polskich internautów – wynika z raportu opracowanego przez firmy doradcze Accenture i Gemius. Jedna czwarta z nich zdecydowałaby się – w razie potrzeby – zaciągnąć za ich pośrednictwem pożyczkę. Oznacza to, że w internecie pieniędzy poszukiwałoby dwa razy więcej osób niż w firmach pożyczających gotówkę, takich jak chociażby Provident.”, czytamy dalej.
„Co, zdaniem polskich internautów, przemawia na korzyść portali pożyczkowych? Przede wszystkim lepsze, niż w banku warunki pożyczki (średnia wysokość rocznego oprocentowania waha się między 20 i 25 proc., gdy w bankach pożyczka gotówkowa jest często nieco droższa). Równie istotny jest brak możliwości uzyskania kredytu w banku.”, pisze „Parkiet”.
„Bartłomiej Owczarek, konsultant Accenture specjalizujący się wconsumer finance, przyznaje, że ten argument może wzbudzać niepokój inwestorów o to, że pożyczają pieniądze osobom, odrzuconym przez instytucje finansowe. – Jednak wiele osób poszukuje w internecie środków na rozwój własnego biznesu. A, jak wiadomo, uzyskanie pożyczki na ten cel w banku wcale nie jest łatwe – wyjaśnia Owczarek.”, czytamy.
Obecnie na polskim rynku funkcjonują trzy portale pożyczkowe: Kokos.pl, Finansowo.pl i Monetto.pl. Wkrótce wystartuje także Pirkonto.pl. Działanie serwisów polega na tym, że internauci za ich pośrednictwem wzajemnie pożyczają sobie pieniądze. Popularność tego typu portali stale rośnie. W Kokos.pl zarejestrowanych jest już ponad 7 tys. użytkowników.
Więcej w „Parkiecie”.