Komisja Nadzoru Bankowego (KNB) zastanawiała się, czy włoski bank UniCredito (właściciel Pekao) może przejąć kontrolę nad BPH. Obrady Komisji trwały ponad sześć godzin. Przed godziną 22 wicepremier Zyta Gilowska ogłosiła, że ogłoszono trzytygodniową przerwę. Komisja wróci do sprawy 5 kwietnia.
W KNB po stronie rządu jest tylko trzech z siedmiu członków. Jednak na wczorajszym posiedzeniu pojawiały się posiłki – dwóch prokuratorów (wysłanników Ministerstwa Sprawiedliwości). To właśnie na wniosek prokuratora ogłoszono odroczenie decyzji. – Przedstawiciele prokuratora umotywowali wniosek o odłożenie decyzji tym, że zostali do sprawy włączeni dopiero we wtorek i chcą mieć czas, aby zapoznać się z dokumentacją. Komisja się do tego przychyliła – oświadczył na konferencji prasowej szef KNB Leszek Balcerowicz. Prokuratorzy zobowiązali się, że ewentualne wnioski dotyczące sprawy złożą najpóźniej na tydzień przed kolejnym posiedzeniem.
– Cieszymy się z decyzji KNB. Możemy teraz spokojnie, jak równy z równym, rozmawiać z UniCredito – powiedział „Gazecie” wiceminister skarbu Paweł Szałamacha.
Dziennik przypomina, że w piątek premier Marcinkiewicz spotka się z Alessandro Profumo. Do następnego posiedzenia KNB status strony w postępowaniu chce też uzyskać Ministerstwo Skarbu. Większość członków KNB nie wyraża na to zgody, ale resort skarbu odwołał się od ich decyzji i czeka na werdykt.
W środę w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat polityki konkurencji. – Dlaczego „narodowy interes” zawsze musi brać górę? Nie rozumiem, dlaczego fuzja banków napotyka w Polsce trudności. My we Włoszech pozwoliliśmy, żeby nasze banki zostały przejęte przez banki zagraniczne – pytał Vittorio Prodi, eurodeputowany ALDE.
Polskiego rządu samotnie bronił europoseł PiS Adam Bielan. Powołał się na zapisy umowy prywatyzacyjnej z 1999 r., która nie pozwala włoskiemu właścicielowi Pekao na kupowanie kolejnych banków w Polsce. – Nasze władze były zobowiązane tę transakcję zablokować. Oskarżenia o protekcjonizm są bezpodstawne – mówił Bielan.
– Będziemy egzekwować prawo dotyczące połączeń firm na terenie Unii – ostrzegła unijna komisarz Neelie Kroes. Komisja Europejska już zagroziła Polsce procesem przed europejskim trybunałem, jeśli rząd będzie nadal blokował bankową fuzję.