– Jest to dobra propozycja, która odzwierciedla model istniejący w wielu krajach Wspólnoty. Zintegrowany nadzór jest aż w 15 państwach Unii Europejskiej – twierdzi Łukasz Mężyk, zastępca dyrektora generalnego Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.
Według KPF, która zrzesza ponad 30 instytucji finansowych, wdrożenie nowego modelu będzie prowadzić do ograniczenia biurokracji, lepszej ochrony konsumentów, wzmocnienia efektywności i bezpieczeństwa systemu finansowego. Na utworzeniu jednego nadzoru zyskają konsumenci, którzy nie mieliby problemu z odgadnięciem, jaki urząd nadzoruje daną instytucję.
Odmiennego zdania jest Wojciech Kwaśniak, generalny inspektor nadzoru bankowego, który plany reformy nadzoru ocenia krytycznie. – Nie ma żadnych powodów merytorycznych, by to uczynić. Polskie instytucje nadzorcze uważane są za wiodące w Europie – mówi Wojciech Kwaśniak. – Jeśli chodzi o nadzór bankowy, to jest jeszcze jeden element. Dzisiaj jest on niezależnym organem władzy publicznej. Po zmianie już tak nie będzie – czytamy.