„Duża firma z branży motoryzacyjnej ma kłopot. Gdy jej konkurenci ledwo zipią, ona zbiera jeszcze więcej zamówień niż przed kryzysem. W czym tkwi problem? Nie ma pieniędzy, żeby je realizować. Bank za bankiem odmawiają jej kredytu inwestycyjnego, potrzebnego, żeby zwiększyć produkcję. Tyle jeszcze by przeżyła, najwyżej zrealizowałaby mniej zamówień. Nóż w plecy wbił jej dopiero bank, z którym współpracuje od lat. Z dnia na dzień wymówił kredyt obrotowy. Teraz firma musi zwrócić bankowi kilkanaście milionów złotych.
– Dla nich to wyrok śmierci – mówi Arkadiusz Protas, wiceprezes Business Centre Club. Jeśli nie porozumieją się z bankiem, mogą nawet zbankrutować. Negocjacje trwają już półtora miesiąca, ale bankowcy ani myślą zmienić decyzji. W dodatku żaden inny bank nie kwapi się pożyczyć im pieniędzy. Przedsiębiorca podejrzewa, że znalazł się na czarnej liście branż zagrożonych kryzysem i stąd te problemy.”, czytamy w „GW”.
„- Wrzucanie wszystkich firm do jednego worka jest zupełnie nieracjonalne – wtóruje mu Zbigniew Gajewski z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych ‚Lewiatan’. Przyznaje, że kłopoty z bankami ma coraz więcej przedsiębiorców. Z najnowszych badań, które dzisiaj opublikuje PKPP Lewiatan, wynika, że już 15 proc. firm ma problem z kredytem obrotowym. W przypadku co drugiej z nich bank zmienił warunki kredytowania na gorsze, a co piątej odciął dopływ pieniędzy.
– Realnie problem jest jeszcze większy – tłumaczy Gajewski. Jego zdaniem może dotyczyć nawet 2,5 tys. firm. Są to głównie duże i średnie firmy, zatrudniające więcej niż 50 pracowników. – To one mają największe znaczenie dla gospodarki – mówi Gajewski. Takich kłopotów nie mają mniejsze firmy, bo większość z nich niechętnie bierze kredyty.”, czytamy dalej.
Obecnie banki wstrzymują się z finansowaniem nowych inwestycji i niechętnie podejmują decyzje o odnawianiu firmom przyznanych już wcześniej linii kredytowych. Większość instytucji finansowych znacząco zaostrzyła także wymogi stawiane klientom indywidualnym zainteresowanym kredytem hipotecznym. Banki bardzo ostrożnie podejmują decyzje o przyznaniu nowych pożyczek ze względu na nadchodzące spowolnienie w gospodarce.
Więcej szczegółów w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: Sylwia Śmigiel, Marcin Bojanowski