Jak podkreślają prawnicy, głównym celem banku centralnego musi być trzymanie stabilności cen. To samo mówi traktat europejski i statut Europejskiego Systemu Banków Centralnych. Natomiast Samoobrona upiera się także przy nakazie dbania o wzrost gospodarczy i o likwidację bezrobocia. W autopoprawce jako cel nadrzędny NBP określono więc utrzymanie stabilnego poziomu cen, rozwoju gospodarczego i wzrostu zatrudnienia.
Komisja Ustawodawcza ma zadecydować o tym, czy parlamentarzyści zajmą się projektem. Dwie trzecie głosów za oznaczałoby skierowanie projektu do dalszych prac. Jednak gdy tak się stanie będzie to sprzeczne z rolą, jaką pełni komisja. – Naszym zadaniem jest sprawdzenie, czy stan prawny zgłoszonych projektów jest zgodny z przepisami obowiązującymi w kraju i w Unii Europejskiej – mówi poseł PiS Wojciech Szarama, szef Komisji Ustawodawczej.
Sprzeciw zgłoszą posłowie PO. – Ta ustawa jest źle i niechlujnie napisana, zawiera wiele błędów – stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski. – Moi koledzy nie poprą projektu – dodał. Również PiS nie wyobraża sobie poparcia projektu, który zawiera błędy. – Trudno będzie go bronić, skoro opinie ekspertów świadczą o tym, że autopoprawka jest niezgodna z unijnym prawem – mówi Artur Zawisza z PiS.
Jedyne pewne głosy poparcia mogą pochodzić od posłów Samoobrony, ale ta ma tylko trzech swoich przedstawicieli w komisji. Jeżeli więc nawet tylko posłowie PiS i PO głosować będą przeciw, projekt przepadnie – czytamy w „Rzeczpospolitej”.