Teren po byłych ZPC Ursus powinien zachować funkcję przemysłową – twierdzi „Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Ursusa”, które w tej sprawie złożyło wniosek do Hanny Gronkiewicz-Waltz, Prezydent Warszawy.
Planowane w tym miejscu gigantyczne osiedle mieszkaniowe może spowodować zamknięcie blisko setki firm. Pracę stracą tysiące osób, zniszczeniu ulegnie warta miliardy unikalna infrastruktura przemysłowa, zaś budżet Miasta straci rocznie miliony z tytułu podatków od nieruchomości.
– Projekt Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego tej części miasta bazuje na studium pozostającym w całkowitym oderwaniu od stanu rzeczywistego – mówi architekt Beata Linek ze „Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Ursusa”. – Widnieje w nim gigantyczne osiedle mieszkaniowe, na działce należącej do Challenge Eighteen, firmy założonej w 2006 r. Natomiast ważne inwestycje celu publicznego (t.j. szkoła, przedszkole, służba zdrowia, parki zieleni, kościół) umiejscowiono na działkach należących do kilkunastu innych przedsiębiorstw. Niestety, takich ustaleń nie skonsultowano z nimi – dodaje Linek – podobnie jak przeniesienia o kilkaset metrów elektrociepłowni zasilającej dużą część dzielnicy (ok. 10 000 mieszkań) i lokalny przemysł oraz będącej ważnym elementem strategii bezpieczeństwa energetycznego Warszawy.
Zdaniem „Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Ursusa”, uchwalone w październiku 2006 r. „Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego m. St. Warszawy“ dotyczące terenów dawnych ZPC, wprowadzono bez rzetelnej analizy, z rażącym naruszeniem norm współżycia społecznego i prawa własności – w szczególności działających tam przedsiębiorców. Według Stowarzyszenia wcześniejsza wersja Studium, podana do publicznej wiadomości w maju 2006 r., mówiła wprost, że tereny po dawnych ZPC Ursus (usytuowane w rejonie ulicy Orłów Piastowskich) zachowują swoją dotychczasową, rozwijaną od ponad stulecia, funkcję przemysłowo-usługową. Jednak kilka miesięcy od wyłożenia Studium jego zapisy zostały diametralnie zmienione w trybie procedury planistycznej, wynikającej z ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. W uchwalonym Studium funkcja przemysłowa-usługowa gruntów została niemal w całości zastąpiona funkcją mieszkaniową, bez ponownego wyłożenia dokumentu do wglądu publicznego. Przedsiębiorcy, dający w tym miejscu pracę kilku tysiącom osób, zostali pozbawieni szansy na protest, czy wyrażenie opinii.
– Złożyliśmy do Hanny Gronkiewicz-Waltz, Prezydent Warszawy, wniosek o przystąpienie do zmiany Studium Zagospodarowania Przestrzennego w części dotyczącej dawnych terenów po ZPC Ursus – mówi Beata Linek ze „Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Ursusa“. – Z kolei Radę Dzielnicy Ursus poprosiliśmy o poparcie tego wniosku. Można naprawić błędy, które poczyniono w obowiązującym Studium. Wystarczy do tego odrobina rozsądku i, oczywiście, dobra wola – podsumowuje Linek. – Uważamy, że można w tym miejscu z powodzeniem połączyć funkcję mieszkaniową i przemysłową. Przekazaliśmy Miastu stosowną analizę, w której to udowadniamy.
Zagrożenia wynikające z obecnej wersji projektu MPZP:
• likwidacja blisko 100 różnorodnych firm produkcyjnych i usługowych,
• utrata pracy przez blisko 2500 osób,
• utrata bezpieczeństwa energetycznego Warszawy.
Bezpośrednie straty finansowe:
• wielomiliardowy koszt odbudowy infrastruktury przemysłowej w innym miejscu, np. nowej elektrociepłowni,
• utrata do 14 mln złotych rocznie z tytułu podatków od nieruchomości przemysłowych (w zamian Miasto zyska zaledwie kilkaset tysięcy od nieruchomości mieszkalnych),
• utrata przez Skarb Państwa milionów złotych z tytułu podatków CIT i dochodowego.
Nowe, nieuzasadnione inwestycje Miasta:
• 181 mln złotych na wykup gruntów pod obiekty użyteczności publicznej,
• koszt wymiany skażonych gruntów nim zostaną na nich ulokowane szkoły, przedszkola, czy parki.
Źródło: