Najwięcej na reklamę wydał Bank BPH. Jego kampanie reklamowe kosztowały 50,5 mln zł. Wydatki drugiego w zestawieniu ING Banku Śląskiego wyniosły „tylko” 34,8 mln.
Ponadpięciokrotny wzrost wydatków BPH związany był z kampanią reklamową rachunku Sezam Max. Spoty z udziałem Bogusława Wołoszańskiego i Janusza Weissa pochłonęły 20,4 mln zł. Sztandarowym produktem ING Banku Śląskiego było w ubiegłym roku oszczędnościowe konto osobiste, na którego reklamę bank wydał 16 mln zł. Liderem w promowaniu kredytów konsumpcyjnych nadal pozostaje EuroBank, którego kampanie w 2004 roku pochłonęły 54,3 mln zł. W ubiegłym roku przeznaczył na ten cel niemal 24 mln zł.
Jak podaje dziennik, największe wydatki na reklamy kredytów hipotecznych miały Millennium – 8,5 mln zł oraz GE Money Bank – 7,5 mln zł. Kosztowna okazała się zmiana wizualizacji Kredyt Banku, bank przeznaczył na ten cel 8,9 mln zł. Natomiast na reklamę ekstrakonta wydał 7,4 mln zł. PKO BP, w porównaniu z rokiem 2004 zmniejszył swoje wydatki o 20,6 mln zł. Lukas Bank niemal połowę z 22,5 mln zł przeznaczonych na reklamę zainwestował w promocję kart płatniczych. W ubiegłym roku więcej na popularyzację kart wydał tylko MasterCard – 20,5 mln zł.
W ubiegłym roku łączny koszt spotów telewizyjnych wszystkich banków i instytucji z nimi współpracujących przekroczył 235 mln zł. Aż 26 mln zł, za czas antenowy zapłacił BPH, prawie 18 mln zł wydał Lukas i tylko o 1,3 mln mniej ING Bank Śląski. Z kolei większą wagę tańszej reklamy radiowej – 20 proc. wydatków – przywiązują tylko PKO BP i Millennium. Reszta banków skupia się przede wszystkim na kupowaniu powierzchni reklamowej w prasie.