Spadek oprocentowania kredytów na kartach to efekt konkurencji i zbliżającego się wejścia w życie tzw. ustawy antylichwiarskiej, która określa m.in. górny pułap odsetek. Ostatnio obniżył oprocentowanie kart kredytowych Pekao, wcześniej – jeszcze przed wakacjami – zrobił to Citibank Handlowy. W rezultacie odsetki – choć nadal z reguły wyższe niż w przypadku kredytów gotówkowych – spadły od kilku do nawet kilkunastu procent.
Pojawiły się również karty bardzo tanie, taka jak np. karta Aspiracje wydawana przez Nordea Bank Polska, w której oprocentowanie wynosi zaledwie 5,5%. Stosunkowo tanią kartę ma również Bank Millennium (9,9% przez pół roku). Jeżeli uda się spłacić kredyt na karcie w okresie promocyjnym, taka pożyczka może okazać się wyjątkowo atrakcyjna. Jest ona dużo tańsza od kredytu gotówkowego, którego odsetki wynoszą powyżej 10% – podaje „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Kolejna cecha obecnych promocji to karty za darmo. Banki ruszyły z tego typu ofertami jeszcze przed wakacjami, licząc słusznie, że karta kredytowa może być produktem bankowym przydatnym podczas urlopu. Jednak po wakacjach wydłużyły terminy promocji – jedne do końca września, inne do końca roku. Bonus polega na wydaniu karty bez opłat za pierwszy rok użytkowania, najczęściej pod warunkiem wykonania nią w tym czasie od jednej do kilku transakcji bezgotówkowych – czytamy w „Gazecie Ubezpieczeniowej”.