Spotkanie liderów Unii Europejskiej skończyło się wczesnym porankiem. Wszystkie kraje nie mówiły jednak wspólnym głosem. W następstwie traciły indeksy oraz waluty krajów wschodzących.
W czwartek wieczorem rozpoczęła się kolacja przywódców Unii Europejskiej i trwała ona do wczesnych godzin porannych. UE przekaże 200 mld EUR do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dobrą wiadomością jest też zapowiedź wdrożenia sankcji za przekroczenie 3 proc. deficytu budżetowego. Całość zostanie wdrożona, jako międzynarodowy pakt fiskalny. Zasady te będą musiały być zapisane w konstytucjach (w przypadku nowych państw członkowskich). Nie będzie za to zmian traktatowych, ponieważ zostało to zablokowane przez Węgry oraz Wielką Brytanię. Donald Tusk nie był do końca zadowolony z rezultatów spotkania i powiedział dla PAP, że jest to „na pewno krok do przodu, ale do entuzjazmu daleko”.
Kolejną ważną wiadomość przedstawił Europejski Urząd Nadzoru Bankowego, który przedstawił sumę dofinansowania, jakiej potrzebują banki w Europie. Łącznie jest to kwota 114,7 mld EUR, z czego m.in. 30 mld EUR potrzebują banki w Grecji oraz 26,2 mld EUR banki w Hiszpanii. W czwartek Europejski Bank Centralny obniżył też stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Inwestorzy jednak nie zwrócili na to uwagi, ponieważ na późniejszej konferencji prasowej Prezes EBC Mario Draghi powiedział, że obecny popyt na krótkoterminowe depozyty jest porównywalny z poziomem, który był widoczny na rynku po upadku Lehman Brothers. Rynki zareagowały negatywnie, ponieważ dostały kolejny argument, który potwierdza, że zagrożenie pogłębienia kryzysu w strefie euro jest bardzo wysokie.
Po konferencji prasowej EBC, rynek eurodolara znalazł się w trendzie spadkowym i o godz. 8 inwestorzy na rynku płacili za niego 1,3286 USD. Kurs pary funt-dolar podążał tą samą drogą i o godz. 8 inwestorzy płacili za funta ok. 1,5596 USD. Rynek miedzi pomimo dobrych danych z Chin (inflacja PPI wyniosła 2,7 proc. wobec oczekiwań 3,4 proc.) nie znalazł wystarczających sił, aby znaleźć się w trendzie wzrostowym (kontrakt na 10 funtów miedzi zdołał jedynie utworzył lokalne maksimum na poziomie 352,5 USD). W trendzie spadkowym znalazł się także rynek ropy. W nocy cena baryłki straciła ok. 1 USD i o godz. 8 inwestorzy na rynku płacili za nią ok. 107,22 USD. W analogiczny sposób zachował się kurs ceny uncji złota. Po utworzeniu lokalnego maksimum na poziomie 1715,9 USD kurs cofnął się do poziomu 1703,6 USD. O godz. 8 inwestorzy płacili za uncję ok. 1707,6 USD.
Złoty tracił w nocy do dolara i euro. W czwartek popołudniu kurs pary dolar-złoty wybił się z kanału cenowego 3,296 PLN – 3,363 PLN i utworzył lokalne maksimum na poziomie 3,412 PLN. O godz. 8 inwestorzy na rynku płacili za dolara ok. 3,4021 PLN. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 3,432 PLN. Jeśli kurs będzie się cofał, najbliższym wsparciem będzie górne ograniczenie kanału cenowego, który został przebity w dniu wczorajszym (3,363 PLN). Analogiczna sytuacja wystąpiła na kursie pary euro-złoty. Kurs przebił kanał cenowy 4,438 PLN – 4,479 PLN i utworzył lokalny szczyt na poziomie 4,534 PLN. O godz. 8 inwestorzy na rynku płacili za euro ok. 4,522 PLN. Najbliższy poziom oporu to kurs 4,555 PLN. Z kolei najbliższym poziomem wsparcia jest poziom 4,479 PLN.
W czwartek inwestorzy będą zwracali uwagę głównie na spotkanie przywódców UE. Głos mogą zabrać także agencje ratingowe, które w tym tygodniu na liście obserwacyjnej umieściły oceny wiarygodności kredytowej kilkunastu europejskich krajów. Poznamy także dane z Wielkiej Brytanii: inflację producencką oraz bilans handlu zagranicznego. Po rozpoczęciu sesji w USA zostanie także opublikowany odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan.
Źródło: Noble Securities SA