Natomiast, porównując rok do roku, we wrześniu wyniosła 3,4 proc. To mniej niż w sierpniu – 3,7 proc. Wcześniej analitycy prognozowali 3,6-procentowy wzrost cen we wrześniu.
Zdaniem przedstawiciela resortu finansów do końca roku wskaźnik rocznej inflacji nie powinien przekraczać właśnie 3,4 proc. To ważna informacja dla inwestorów. Dzięki inflacji możemy obliczyć, jaka jest prawdziwa stopa zwrotu na inwestycjach. Analitycy Open Finance spodziewają się, że we wrześniu przyszłego roku roczna inflacja spadnie do 1,8 proc.
Dzięki temu w ciągu najbliższego roku na lokatach bankowych realnie będzie można zarobić 3,5 proc. Z kolei Roman Przasnyski, główny analityk Gold Finance, twierdzi, że jeśli ktoś myśli o zarobku w dłuższym terminie, czyli w ciągu dwóch, trzech lat, to warto zastanowić się nad kupnem akcji. Zwłaszcza największych spółek, które w najbliższym czasie Kupowanie złota nie jest teraz dobrą inwestycją. Najlepiej zainteresować się akcjami spółek planują debiut. Zdecydowanie natomiast odradza kupno złota, które teraz bije rekordy cen.Kupowanie złota nie jest teraz dobrą inwestycją. Najlepiej zainteresować się akcjami spółek
Żywność głównie taniała
Na stosunkowo niską inflację we wrześniu wpływ miał spadek cen żywności (o 0,3 proc.). Najbardziej potaniały owoce (o 6,3 proc.), w tym jabłka – o 21,4 proc. Rosnący import nadal wpływał na spadek cen cukru na rynku detalicznym (3,2 proc.).
We wrześniu w porównaniu do sierpnia mniej też, o 2,6 proc., płaciliśmy za drób i o 0,6 proc. za mąkę. Spadek cen surowców oleistych przełożył się też na niższe ceny olejów roślinnych, które były o pół proc. tańsze niż w sierpniu. Z kolei wzrost importu tańszego mięsa spowodował spadek cen wieprzowiny o 0,3 proc. Dzięki spadkowi cen zbytu o 0,2 proc. mniej płaciliśmy za sery i mleko.
Ale są też produkty żywnościowe, które we wrześniu podrożały. O 2,5 proc. droższe były warzywa. Więcej płaciliśmy także za ryby i jaja (0,3 proc.), wędliny (0,2 proc.) i masło (0,5 proc.). Ceny napojów bezalkoholowych wzrosły przeciętnie o 0,3 proc. (w tym kawy o 0,6 proc., herbaty o 0,2 proc., a wód mineralnych lub źródlanych o 0,1 proc. Za wyroby tytoniowe we wrześniu trzeba było zapłacić o 0,5 proc. więcej. Zanotowano także niewielki wzrost cen napojów alkoholowych – o 0,1 proc.
Drożej za mieszkanie
Ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem wzrosły we wrześniu o 0,2 proc. W niewielkiej skali podrożało użytkowanie mieszkania (o 0,1 proc.). Wrzesień był kolejnym miesiącem, w którym podwyższono opłaty za usługi kanalizacyjne (o 0,2 proc.). Nastąpiło zahamowanie utrzymującego się od początku br. wzrostu opłat za zaopatrywanie w wodę i wywóz nieczystości (śmieci), które we wrześniu pozostały na poziomie z sierpnia.
W nieznacznym stopniu podniesiono opłaty za najem mieszkania (o 0,1 proc.). Ceny nośników energii wzrosły przeciętnie o 0,3 proc. Wprowadzanie nowych taryf spowodowało, że opłaty za energię cieplną były wyższe o 0,8 proc.
Więcej płacono za opał (o 0,4 proc.). We wrześniu br. ceny towarów i usług w zakresie wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego wzrosły o 0,2 proc. Więcej niż w sierpniu należało zapłacić za środki do prania i czyszczenia (o 0,5 proc.). Wyższe były ceny usług związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego (o 0,3 proc.). Nieznacznie za to potaniały meble i elementy meblarskie (o 0,1 proc.).
Opłaty związane ze zdrowiem podniesiono we wrześniu o 0,3 proc. Więcej należało zapłacić za usługi stomatologiczne (o 0,6 proc.) i lekarskie (o 0,4 proc.). Wzrosły także ceny artykułów farmaceutycznych (o 0,2 proc.).
Lokata – pewny zarobek
Wzrost cen, czyli inflacja, pokazuje nam, ile realnie możemy zarobić na inwestycjach. Dowiemy się na przykład, ile naprawdę zarobiliśmy na lokacie, czyli poznamy realną stopę zwrotu. Analitycy Open Finance sprawdzili, jak wyglądała ona dla najlepszych rocznych lokat oferowanych przez polskie banki na przestrzeni ostatnich kilku lat. Okazuje się, że najwyżej oprocentowanie lokaty zakładane we wrześniu tego roku w przyszłym dadzą realny zysk sięgający 3,5 proc. Począwszy od 2005 r. na depozytach można było jak do tej pory zarobić nie więcej niż 2,5 proc., a w przypadku lokat z 2007 r. nawet stracić.
– Policzona przez nas realna stopa zwrotu z zeszłorocznych lokat opiera się na dzisiejszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, a wskaźnik dla obecnych depozytów na prognozie Noble Bank. Według niej inflacja w przyszłym roku we wrześniu spadnie do 1,8 proc. I to właśnie temu spadkowi zawdzięczamy wysokie realne zyski z lokat – mówi Mateusz Ostrowski z Open Finance.
Im niższa będzie przyszła inflacja, tym mniej nasze pieniądze stracą na wartości, a co za tym idzie, realny zysk z lokaty będzie wyższy. Z tego powodu, mimo że rok temu oprocentowanie lokat było znacznie wyższe, faktyczny zarobek nie jest rekordowo wysoki. Powodem jest to, że inflacja sięgnęła w ubiegłym miesiącu 3,4 proc.
Nie tylko inflacja
Inflacja nie jest jedynym czynnikiem zmniejszającym nasze zyski z lokat. Trzeba też pamiętać o zapłaceniu podatku Belki, który oczywiście też uwzględniliśmy w naszych wyliczeniach. Do fiskusa trafia 19 proc. tego, co bank ma nam dopisać jako odsetki. – Faktycznie wypłacona kwota będzie więc niższa, niżby to wynikało ze stawki oprocentowania, jaką oferuje nam bank i jaką zachęcają nas w reklamach i materiałach promocyjnych. Wyjątkiem są oferowane obecnie przez banki lokaty i konta z dzienną kapitalizacją, które pozwalają uniknąć podatku Belki – mówi Michał Sadrak z Open Finance.
Przyjmując, że we wrześniu przyszłego roku inflacja wyniesie 1,8 proc., zakładana przez nas lokata musi być oprocentowana powyżej 2,3 proc., aby ochroniła ona nasze oszczędności przed wzrostem cen. Na szczęście większość banków oferuje roczne lokaty z wyższym oprocentowaniem. Z realną stratą musimy się jednak liczyć, trzymając pieniądze na niskooprocentowanym ROR.
Warto kupić akcje
Roman Przasnyski zgadza się, że wprawdzie lokata bankowa jest najbezpieczniejszą inwestycją, ale warto rozejrzeć się za innymi, na których można więcej zarobić. – Nasza gospodarka w najbliższym czasie będzie o krok lepsza niż gospodarki w krajach regionu. Dlatego warto przyjrzeć się rynkowi akcji – uważa główny analityk Gold Finance.
Zastrzega jednak, że nie można już liczyć na zarobek w granicach 60-70 proc. rocznie. – Inwestorzy powinni rozejrzeć się za debiutami dużych spółek. Jednak zysku można spodziewać się dopiero w dłuższym terminie, co najmniej za dwa, trzy lata – mówi Przasnyski. Analityk przestrzega natomiast przed inwestycją w złoto, które bije rekordy cen w dolarach. Dlatego trudno spodziewać się dalszych znacznych wzrostów.