Spadki na GPW z początku tygodnia nie mogą robić wrażenia. Obroty rzędu 1,1 mld zł i bliskość tegorocznego szczytu sugerują raczej postawę wyczekiwania inwestorów.
Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się spadkami wszystkich głównych indeksów, jednak rynek przyjął korektę bardzo spokojnie. Widać to przede wszystkim po obrotach, która wyniosły wczoraj zaledwie niecałe 1,1 mld złotych. Także skala spadków nie była drastyczna – 1,29 proc. na WIG20 oraz niecały procent na WIG to tyle, ile udało się osiągnąć wczoraj niedźwiedziom.
Sesję można więc nazwać spokojną – indeksy wciąż znajdują się niedaleko szczytów, trend wzrostowy, w myśl analizy technicznej, jak najbardziej trwa.
Z drugiej strony nie ma co się dziwić inwestorom wczorajszego słabego handlu, skoro w kalendarzu danych właściwie nie było żadnej istotnej pozycji. Także indeksy w USA, które w tym tygodniu otwierają się o godz. 14.30 niczym specjalnym nie zaskoczyły – zarówno pod względem informacyjnym jak i samego przebiegu notowań.
Z ciekawszych informacji pojawiły się dwie, które były związane z bankiem ING. Po pierwsze z funkcji prezesa ING Banku Śląskiego zrezygnował Brunon Bartkiewicz – choć właściwie odpowiednim tu słowem jest awans. Bartkiewicz będzie teraz szefem ING Direct odpowiadającym za działalność w Anglii, Francji, we Włoszech i w Hiszpanii. Rynek ze spokojem przyjął te informacje, kurs wzrósł i po mocnej piątkowej sesji znalazł się na najwyższym poziomie w tym roku. Z kolei na świecie odbiła się echem informacja o sprzedaży biznesu ubezpieczeniowego przez holenderski ING. Chciała tego Komisja Europejska, która w zamian zaoferowała pomoc w wykupie toksycznych aktywów od banku. Tym samym grupa ING straciła 45 proc. swoich aktywów. Spółka ma także sprzedać segment bankowości internetowej w USA.
Dobrze zachowywały się wczoraj także walory CEZ-u, który chce kupić 100 proc. niemieckiej spółki Geso, dystrybutora prądu i gazu. Według analityków DM BZWBK transakcja może opiewać na sumę nawet 330 mln euro. To ciekawa informacja z punktu widzenia debiutu PGE, widać bowiem, że jest zainteresowanie branżą wśród inwestorów.
Dzień przed wynikami za III kw. rosły także akcje TPSA, które wczoraj osiągnęły pułap 19,04 złotych. Jeśli dziś będziemy świadkami pozytywnej niespodzianki, a kurs przebije 19,5 zł będzie to oznaczać, że akcje Telekomunikacji powinny zbliżyć się do okolic 21,5 złotych.
Oprócz wyników TSPA dziś i tak będzie ciekawie. Wyniki w USA poda m.in. VISA – poznamy po tym jak duże kłopoty mają Amerykanie ze spłacalnością swoich plastikowych długów. Do tego dojdą ważne indeksy za oceanem: S&P/Case-Shiller mierzący ceny nieruchomości oraz indeks zaufania konsumentów.
Paweł Satalecki
Źródło: Finamo