Małe i średnie przedsiębiorstwa mogą liczyć na bardziej troskliwą opiekę sektora bankowego. Rynek bankowy czeka na pojawienie się dwóch nowych graczy – Idea Banku i Banku Polskiej Przedsiębiorczości. I choć będą to banki niewielkie, mogą radykalnie zmienić obraz bankowości.
Dotychczas małe i średnie przedsiębiorstwa były przez sektor bankowy w Polsce traktowane po macoszemu. Nie byli to duzi klienci, którzy byli zainteresowani wielomiliardowymi kredytami udzielanymi przez konsorcja bankowe. Nie byli to również klienci detaliczni, których dało się związać z bankiem nie tylko samym kredytem, ale również pozostałymi produktami bankowymi. Obsługa przepływów finansowych małych i średnich firm również nie była dla bankowców złotym biznesem. To dziwi, szczególnie, że to właśnie ten sektor jest jednym z filarów polskiej gospodarki. To te firmy generują globalnie największe przepływy finansowe. Spośród firm prywatnych sumarycznie mają największy udział w PKB i – wszystkie razem – dają najwięcej miejsc pracy.
Na kłopoty małych i średnich firm z finansowaniem nie tylko inwestycji, ale przede wszystkim również działalności bieżącej ich właściciele zwracali uwagę już od dawna. I jeśli firma w jakikolwiek sposób mogła być innowacyjna jej właściciel opuszczony przez tradycyjną bankowość mógł albo szukać finansowania w funduszach private equity, albo próbował zadebiutować na alternatywnym rynku Giełdy Papierów Wartościowych. Gorzej, jeśli chodziło o osoby prowadzące działalność gospodarczą – te były skazane wyłącznie na siebie. Stąd często działalność firmy posiłkowano kredytem konsumpcyjnym udzielanym przez bank jej właścicielowi.
Sytuacja zmieni się jak tylko na polskim rynku wystartują dwa nowe banki. Pierwszy z nich – Bank Polskiej Przedsiębiorczości będzie częścią grupy kapitałowej Domu Maklerskiego IDM SA i ma być zbudowany na bazie banku WestLB AG, którego 45 proc. akcji IDM kupuje jeszcze w grudniu. Z założenia bank ma wspierać przedsiębiorców – i można liczyć na to, że poradzi sobie z tym doskonale. Wszak dom maklerski i tak od lat zajmował się pozyskiwaniem kapitału (m.in. poprzez wprowadzanie na giełdę) dla różnej wielkości spółek.
Drugim ma być, owiany już legendą, Idea Bank budowany przez Leszka Czarneckiego. Nowym bankiem – w czasie tworzenia – będzie dowodził Jarosław Augustyniak, p.o. prezes Idei i kapitan Noble Banku. Leszek Czarnecki, właściciel Getin Holding rozpoczął już skupowanie ponad połowy akcji sieci pośrednictwa kredytowego PDK Fiolet. I spłatę managementu pośrednika kredytowego, co w efekcie da mu gotową sieć sprzedaży. Idea Bank ma wypełnić niszę na rynku i zająć się głównie osobami prowadzącymi małe firmy lub pracującymi na zasadzie samozatrudnienia, które są traktowane są jako klienci podwyższonego ryzyka i dla których nowoczesna bankowość jest raczej zamknięta.
Oba banki, poza tradycyjnymi usługami bankowymi chcą konkurować z rynkiem wartościami dodanymi. Idea Bank chce prowadzić dla swoich klientów doradztwo księgowe, finansowe i prawne a w przyszłości świadczyć usługi HR oraz leasingowe.
Bank Polskiej Przedsiębiorczości w sposób naturalny może ułatwiać rozwijanie przedsiębiorstw i umożliwiać im emisję akcji oraz wchodzenie na giełdy papierów wartościowych. Rzecz nie tylko w technicznym przygotowaniu oferty, ale przede wszystkim fachowym doradztwie, które może być częścią bankowej oferty dla klientów.
Powstanie obu banków zmieni rynek polskiej bankowości. Z korzyścią nie tylko dla sektora, ale przede wszystkim dla gospodarki.
Źródło: Gazeta Bankowa