Przypadków podwójnego ubezpieczenia wcale nie jest dziś mniej niż kiedyś. Coraz częściej jednak towarzystwa pozwalają klientowi bez konsekwencji wycofać się z jednej ze zbędnych umów, podaje dzisiejsza „Gazeta Prawna”.
Posiadacze pojazdów mechanicznych, zwłaszcza ci, którzy zmieniają towarzystwo lub nabywają nowy samochód, przez swoją nieuwagę często stają się posiadaczami dwóch polis OC komunikacyjnego. Przekroczenie terminu, jaki ustawodawca przewidział na wypowiedzenie dotychczasowych umów, na mocy prawa nie daje możliwości do wypowiedzenia umowy przez kolejny rok. Tymczasem coraz częściej towarzystwa pozwalają na to swoim klientom, podaje dzisiejsza „Gazeta Prawna”.
„Zgodnie z prawem po przekroczeniu terminu żadnej z umów OC nie można wypowiedzieć, jednak towarzystwa coraz częściej idą na rękę klientom. Link4 pozwala rozwiązać umowę bez względu na to, czy klient, rezygnując z ich usług, zapomniał na czas wypowiedzieć umowę albo przechodząc do nich, nie wypowiedział umowy z konkurentem”, czytamy w „GP”.
„Niektóre firmy nie mają jasnych reguł postępowania w takich sytuacjach. Twierdzą, że każdy taki przypadek rozpatrują indywidualnie.”
Problem podójnego ubezpieczenia OC dotyczy wszystkich uczestników ruchu drogowego, ponieważ tzw. OC komunikacyjne ma charakter obowiązkowy. Innym, obok posiadania dwóch umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej problemem, jest nie posiadanie go wcale. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny pracuje nad dalszą rozbudową systemu informacji o kierowcach, pozwalającego w szybki sposób zidentyfikować nieubezpieczonego właściciela pojazdu.
mw
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”, w artykule „Niektóre firmy pozwalają wyjść bez kosztów z podwójnego OC”.
Informacji na temat ubezpieczeń szukaj w sekcji Ubezpieczenia Portalu Bankier.pl
Źródło: Gazeta Prawna