Przez minioną noc nie nadeszły żadne nowe ustalenia ze Stanów Zjednoczonych w temacie podniesienia limitu zadłużenia. Podobnie jak w przypadku greckiego zadłużenia, brak reakcji jest odczytywany przez rynki negatywnie, a niepewność wzmaga awersję do ryzyka. Dlatego dolar osłabił się w stosunku do euro, docierając dziś nad ranem w okolice poziomu 1,45.
Dzienna korelacja pomiędzy procentową zmianą kursu eurodolara i S&P 500 przez ubiegły miesiąc wynosiła 0,72. Zachowanie się kursu EUR/USD może być nadal blisko powiązane z S&P 500 oraz ze spreadem pomiędzy dwuletnimi swapami strefy euro i USA. Najbliższym oporem dla pary EUR/USD są szczyty z początku lipca znajdujące się na poziomie 1,4575. Dolar osłabia się także w stosunku do franka szwajcarskiego, kurs USD/CHF ustanawia historyczne minima w bliskich okolicach poziomu 0,8000. Dolar australijski zmierza w kierunku górnego ograniczenia kanału konsolidacyjnego, w jakim para AUD/USD porusza się od początku kwietnia, rozciągającego się od 1,0435 do 1,1010.
Wczoraj w amerykańskiej telewizji prezydent Obama ostrzegał, że igranie z limitem zadłużenia to niebezpieczna gra. Amerykańskie zadłużenie to już 46,6 tys. dolarów na każdego mieszkańca. Obecnie wydaje się jednak, że kompromis w sprawie podniesienia limitu zadłużenia zostanie osiągnięty przed 2 sierpnia, a Stany Zjednoczone wciąż są w stanie obsługiwać swój dług, a inwestorzy mogą być spokojni. Złoto nadal utrzymuje się w okolicach rekordowego poziomu, a jego kurs determinuje ucieczka do bezpiecznych aktywów oraz osłabiający się dolar. Ceny ropy nadal wahają się na poziomie 118 dolarów za baryłkę, a miedź oscyluje na wysokości szczytów osiągniętych na początku kwietnia.
W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym widnieją wstępne odczyty brytyjskiego PKB w drugim kwartale, amerykański indeks Conference Board oraz informacje na temat wysokości zapasów ropy według API. Najważniejszymi sygnałami dla rynku nadal pozostaną informacje na temat ustaleń kongresmenów w sprawie amerykańskiego długu.
Polski złoty po wczorajszej gwałtownej deprecjacji dziś odrabia straty. Kurs euro powrócił pod psychologiczny poziom 4 złotych, a dolar potaniał już o 4 grosze do poziomu 2,74. CHF/PLN dotarł w okolice 3,4210 i nadal zmierza w kierunku poniżej ceny 3,42. Polska waluta jest wyjątkowo podatna na wahania nastrojów. Ich wczorajsze pogorszenie doprowadziło do osłabienia się złotego, ale dziś wyraźnie przejawia się siła krajowej waluty. W dalszej części dnia spodziewane są dalsze wzrosty złotego, na które wpływ może mieć wysokość stopy bezrobocia za czerwiec oraz koniunktura gospodarcza, które poznamy po godzinie 10:00.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.