Abecadło skutecznego działania biznesowego podpowiada zawsze, żeby skupiać się na kluczowych, priorytetowych sprawach. Ta podpowiedź nabiera szczególnego znaczenia w trudnych czasach. Skoro kryzys może być czasem szans i okazji, trzeba dobrze w nie celować. Jeśli z kolei walczymy o przetrwanie, tym bardziej trzeba dobrze inwestować swoją energię, czas, budżet i siły.
Ważne jest, by kierownicy zespołów w czasach kryzysu pomogli swoim ludziom „uporządkować rzeczywistość”. Podwładni oczekują przede wszystkim bardzo czytelnego ustawienia priorytetów. Mimo pobożnych życzeń kierownictwa, wyznaczanie pracownikom dziesięciu priorytetów nie zdopinguje ich do działania. Raczej spotęguje frustrację i demotywację. Dajmy więc naszym ludziom 2 – 3 priorytety oraz mantrę na przykład na najbliższy miesiąc – chwytliwe trzy, cztery hasła, które uporządkują ich działania i wyznaczą właściwy azymut.
Zwróćmy też uwagę na drugą stronę medalu – na rzeczy, które najwyższy czas przestać robić.
Ustalmy na swój użytek i tego samego oczekujmy od swoich ludzi – by określili STOP DOING LIST – listę rzeczy, których trzeba zaprzestać, bo nic albo niewspółmiernie niewiele wnoszą do realizacji celów biznesowych.
Za punkt wyjścia warto postawić sobie właśnie cele czy przyjętą strategię. Następnie przyjrzyjmy się naszym codziennym czy cyklicznym aktywnościom i odpowiedzmy sobie uczciwie na pytanie, czy dane działanie coś konkretnego nam daje w kontekście realizacji strategii czy też nie.
To podejście STOP DOING LIST dotyczy zarówno małych operacyjnych rzeczy jak i strategicznych decyzji – czy np. kontynuować inwestowanie w dany produkt, czy też nie.
UWAGA ! Pamiętajmy by STOP DOING LIST nie stała się okazją do ucieczki od ważnych, przydatnych, ale trudnych i niewygodnych działań.
Jakub Banasiak
Szymon Kudła
Źródło: Wymiatacze.pl