Wiceprzewodniczący komisji Marek Sawicki powiedział PAP, że jeszcze nie zostało przygotowane sprawozdanie z pierwszej części pracy komisji, która od połowy maja br. bada proces prywatyzacji Banku Śląskiego. Według niego nawet w obecnej sytuacji politycznej i zapowiedziach przyspieszonych wyborów, komisja śledcza ds. banków będzie funkcjonować.
Komisja śledcza ds. banków bada proces prywatyzacji Banku Śląskiego, który został przeprowadzony w 1993 r. Śledczy kwestionują wycenę akcji, którą uważają za zbyt niską. Z dotychczasowych zeznań wynika, że doradca prywatyzacyjny sugerował cenę ok. 20 zł za jedną akcję, resort finansów sprzedawał w 1993 r. akcje banku za równowartość obecnych 50 zł za walor, zaś w giełdowym debiucie w styczniu 1994 r. płacono za nie po 675 zł.
Po sprawie prywatyzacji BSK, komisja planowała zajmować się innymi bankami: BIG BG, Bankiem Turystyki, Polskim Bankiem Inwestycyjnym, Bankiem Handlowym w Warszawie, Pekao SA, Bankiem Rozwoju Eksportu, Wielkopolskim Bankiem Kredytowym, Bankiem Gospodarki Żywnościowej, Pierwszym Komercyjnym Bankiem w Lublinie oraz PKO BP.