„Główny Urząd Statystyczny podał wczoraj, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych były w grudniu 2007 r. wyższe o 4 proc. niż przed rokiem. Tymczasem cel inflacyjny RPP to 2,5 proc., z dopuszczalnym przedziałem odchyleń od 1,5 do 3,5 proc. […]. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że w styczniu czeka nas kolejna podwyżka stóp procentowych, która nie będzie ostatnią w tym roku, o czym mówią także sami członkowie RPP.”, pisze „Gazeta Prawna”.
„Zdaniem Jana Czekaja, wskazywanego przez analityków, jako ten, który może przesądzić o wyniku głosowania na posiedzeniu władz monetarnych, prawdopodobieństwo styczniowej podwyżki jest wyższe niż 50 proc. – Pewnie jeszcze dwie podwyżki będą, ale czy trzy – tego nie wiem – powiedział w TVN CNBC Jan Czekaj. – Znajdujemy się w obszarze zacieśniania polityki pieniężnej – dodał. Według członka RPP inflacja może spaść do poziomu celu czyli 2,5 proc. dopiero w I kwartale 2009 r. „, pisze dziennik.
Pytani przez GP ekonomiści prognozują, że „na koniec 2008 roku inflacja wróci do 3,3 proc., przy przedziale prognoz od 2,7 do 3,8 proc. W ostatnim wywiadzie dla GP Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała, że jeśli Rada Polityki Pieniężnej nie podwyższałaby dalej wysokości stóp procentowych, inflacja mogłaby osiągnąć poziom nawet 6 proc. Według niej główna stopa NBP powinna wzrosnąć do co najmniej 6 proc., aby spowodować powrót inflacji do celu inflacyjnego, czyli 2,5 proc.”, czytamy.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.