Z przygotowanego wspólnie przez Jones Lang LaSalle, REAS i GfK Polonia raportu wynika, że Warszawa jest słabo nasycona centrami handlowymi w porównaniu z innymi miastami, a dwie potencjalne lokalizacje wyglądają na najbardziej atrakcyjne w kraju.
Jones Lang LaSalle, REAS oraz GfK Polonia opublikowały raport wskazujący, w których rejonach Warszawy jest jeszcze miejsce na nowe, duże inwestycje w centra handlowe.
Raport „Warszawski rynek handlowy: nie przegap możliwości” porusza trzy aspekty determinujące opłacalność inwestycji w nieruchomości handlowe: aktualne nasycenie powierzchnią handlową w Warszawie, siłę nabywczą mieszkańców stolicy oraz przyszłe kierunki rozwoju budownictwa mieszkaniowego.
Siła nabywcza mieszkańca stolicy wynosi średnio 9 051 euro (tyle wydaje statystyczny Warszawiak rocznie), o 63,7 proc., więcej niż średnia krajowa, która wynosi 5 529 euro. Daje to mieszkańcom Warszawy pierwsze miejsce w Polsce. Jakby tego było mało, na kolejnych czterech miejscach są gminy wokół Warszawy. W samej stolicy są enklawy bogactwa, gdzie średnia siła nabywcza jest dwa razy większa niż przeciętnie w Polsce. Najbogatsze dzielnice to Powsin, Wilanów, Ursynów, Natolin, Pyry, Tarchomin i Żerań Wschodni. Ponadto dwie z nich: Ursynów i Natolin są gęsto zamieszkane, są tam duże skupiska ludności. Nie ma tam natomiast nowoczesnego centrum handlowego. Podobnie jest z Białołęką, która graniczy z Tarchominem i Żeraniem Wschodnim.
Właśnie Wilanów i Białołękę wskazano w raporcie jako doskonałe lokalizacje dla centrów handlowych. Poza nimi atrakcyjne wydają się też Kabaty (sąsiadują z Wilanowem), które mogłyby pomieścić odrębne centrum handlowe lub jedno wspólne.
Atrakcyjną lokalizacją jest też Białołęka, gdzie nie ma dużych i nowoczesnych obiektów handlowych, a rozwija się budownictwo mieszkaniowe. Przyszłe inwestycje mieszkaniowe są właśnie tym argumentem, który dodatkowo przemawia za tym, żeby deweloperzy zainteresowali się Wilanowem, gdzie budowane jest Miasteczko Wilanów, Białołęką (trzy duże rejony urbanistyczne: Mańki-Brzeziny, Nowodwory i Tarchomin). Dużo buduje się też na osiedlach Górce na Woli i w północnej części Centrum, ale tam są już galerie handlowe.
Budować, nie czekać, radzą eksperci
Anna Bartoszewicz Wnuk , dyrektor działu badań rynku i doradztwa w firmie Jones Lang LaSalle komentuje: „Sądzimy, że paradoksalnie jest to dobry moment na rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy nowego obiektu, którego otwarcie zbiegłoby się w czasie ze spodziewanym okresem ożywienia gospodarczego w latach 2011-2013.”
Maximilian Mendel, starszy konsultant w dziale doradztwa inwestycyjnego w firmie REAS podkreśla: „Aby miasto rozwijało się harmonijnie, w ślad za intensywnym rozwojem osiedli mieszkaniowych w kilku warszawskich dzielnicach, powinno powstać zaplecze handlowe, które zaspokoi potrzeby nowych mieszkańców .
Grzegorz Adamczyk, business development manager w firmie GfK Polonia komentuje: „W dalszym ciągu mieszkańcy stolicy w porównaniu do innych miast i regionów Polski dysponują znacznie wyższą siłą nabywczą. Obecnie tzw. statystyczny mieszkaniec Warszawy może przeznaczyć na zakup towarów i usług w ciągu roku o ponad 60 proc. więcej pieniędzy niż przeciętny Polak. Istnieją przy tym w Warszawie takie obszary, których mieszkańcy dysponują siłą nabywczą nawet blisko dwa razy wyższą od średniej krajowej.”
Źródło: Mediartis Sp. zoo