Wczorajsze popołudniowe wahania notowań na rynku eurodolara w miarę rozkręcania się sesji amerykańskiej zmniejszały się, a przewagę zdobywali kupujący wspólną walutę. Wzrastające notowania indeksów z Wall Street pomagały inwestorom zmniejszać poziom awersji do ryzyka.
Dzięki temu cena europejskiej waluty zaczęła systematycznie rosnąc i dziś rano za jedno euro trzeba zapłacić 1,3085 dolara. Warto jednak zauważyć, że byki nie zrezygnowały do końca z powrotu ponad poziom 1,31. Z drugiej jednak strony coraz bardziej wyczuwalne na rynku staje się świąteczne uspokojenie nastrojów, które wpływa na zmniejszenia aktywności. Z pozytywnych informacji, które mogą poprawiać nastawienie przed dłuższą przerwą świąteczną jest potwierdzenie przez agencję Moody’s ratingu Austrii, której ze strony S&P cały czas grozi obniżka oraz wczorajszy zaskakujący odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan.
Złoty nadal dość silny
Wczorajsze popołudniowe wahania na rynku eurodolara nie na długo zaszkodziły polskiej walucie. Zawirowania i gorszy końcowy odczyt PKB ze Stanów Zjednoczonych podnosiły cenę zagranicznych walut, ale nie na długo. Rodzima waluta wykazała się dość duża odpornością na ten negatywne impulsy. Kurs USD/PLN tylko na krótki czas powrócił powyżej poziomu 3,40. W piątkowy poranek cena amerykańskiej waluty znów kształtuje się w okolicy wartości 3,39 zł. Zejście poniżej tego poziomu daje szansę na powrót w okolice środowych minimów. Podobnie sytuacja wygląda na EUR/PLN. Kurs tej pary tylko na krótki czas powrócił ponad poziom 4,44. Późniejsza poprawa nastrojów znów skierowała notowania tej pary złotowej na południe.
Niewiele danych przed świętami
Piątek przyniesie nam tylko dwie istotne publikacje makroekonomiczne. Pierwsza o godzinie 14:30 będzie dotyczyć wstępnego odczyty zamówień na dobra trwałego użytku. Analitycy spodziewają się wzrostu na poziomie 2% m/m, po tym jak w poprzednim okresie zanotowano 0,5% spadek. następnie o godzinie 16:00 poznamy liczbę sprzedanych nowych domów w USA. Eksperci szacują odczyt na poziomie 312 tys., czyli o 5 tys. więcej niż. w poprzednim okresie.
Michał Mąkosa
FMC Management
Źródło: FMC Management