W dniu dzisiejszym poznamy raporty z brytyjskiego rynku pracy, europejskiego sektora przemysłowego oraz popołudniu informacje z USA dotyczące ilości przyjętych wniosków o kredyty hipoteczne oraz poziomu deficytu handlowego.
Odczyty powyższych figur pozostaną najprawdopodobniej bez większego wpływu na rynek walutowy, gdyż najistotniejsza w dniu dzisiejszym będzie wieczorna decyzja Rady Monetarnej (FOMC) Banku Rezerw Federalnych. Pomimo pojawiających się pierwszych oznak ożywienia gospodarczego nie można oczekiwać, że amerykański FED zmieni charakter obecnie akumulatywnej polityki monetarnej na bardziej restrykcyjną. Obawa przedstawicieli tej instytucji o kruchość obecnej stabilizacji i pojawianie się zagrożeń ze strony słabych prognoz dla rynku pracy i nieruchomości komercyjnych w IV kwartale 2009 roku i pierwszym półroczu 2010 roku uprawdopodobnia wręcz przedłużenie okresu ilościowego luzowania polityki monetarnej opartego między innymi na programie TALF (programie skupu papierów dłużnych opartych na kredytach hipotecznych, samochodowych, studenckich…).
Rozpoczęte w piątek popołudniu umocnienie się dolara wobec euro jest obecnie podtrzymywane spadkami amerykańskich indeksów giełdowych. Wyżej opisane utrzymanie luźnego charakteru polityki monetarnej w USA powinno z jednej strony nie sprzyjać amerykańskiej walucie, wywołując między innymi ponowną falę wzrostów na Wall Street. Z drugiej strony wczorajsze spadki mogą być początkiem głębszej korekty na rynku kapitałowym. W taki wypadku również obecna krótkoterminowa spadkowa korekta pary EUR/USD zostanie podtrzymana, szczególnie jeśli czwartkowe odczyty amerykańskich danych potwierdzą dalszy spadek poziomu konsumpcji za Oceanem (odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej).
Podsumowując pojawiła się szansa na wyraźniejszą korektę w średnioterminowym trendzie wzrostowym pary EUR/USD. Naszym zdaniem spadki te będą krótkotrwałe a następująca po niej fala wzrostowa może sięgnąć poziomu 1,50.
Rynek polski.
Polska waluta straciła wczoraj na wartości na fali korekty polskich indeksów giełdowych oraz gorszych danych dotyczących konsumpcji w naszym kraju w II kwartale 2009 roku. Przypomnijmy, że w dniu wczorajszym raport GUS ujawnił 3,3% spadek średniego wynagrodzenia w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku. To właśnie ta fundamentalna figura może być bardzo istotna w podtrzymaniu w dniu dzisiejszym wczorajszej deprecjacji złotówki.
Informacja o poziomie konsumpcji spotkała z taką reakcją rynku, gdyż to właśnie utrzymywanie się popytu wewnętrznego na wysokim poziomie pomogło polskiej gospodarce w pierwszym półroczu 2009 roku a obecnie rośnie ryzyko spadku wydatków konsumpcyjnych spowodowane pogorszeniem się warunków zatrudnienia.
Kontynuacji krótkoterminowej korekty w przewidywanym przez nas długoterminowym trendzie spadkowym uzależniona również będzie od dalszych ruchów eurodolara oraz nadal dużego prawdopodobieństwa kontynuacji korekty światowych indeksów giełdowych.
EURUSD
W ostatnim okresie ta najbardziej popularna para walutowa na świecie konsekwentnie odnotowuje spadki. Korekta ta wynika z dynamicznych wzrostów mających miejsce między 30 lipca a 3 sierpnia 2009, po których eurodolar dostał wyraźnej zadyszki. Pod uwagę należy wziąć fakt, iż wykres może dążyć do średnioterminowej linii trendu. Przy takim scenariuszu odnotujemy spadek, aż do 1,4050, gdzie znajduje się silne wsparcie z maksimów/ minimów wielu świec o interwale dziennym. Aby jednak tak się stało musi dojść do przebicia najpierw 23,6% zniesienia ostatniej fali wzrostowej znajdującej się na poziomie 1,4110, a następnie 1,4010, gdzie znajduje się początek fali wzrostowej.
USDPLN
Na przestrzeni ostatniego tygodnia odnotowała znaczące wzrosty. Para USD/PLN odbiła się od solidnego wsparcia wynikającego z 38,2% zniesienia ostatniej fali wzrostowej oraz listopadowych / grudniowych minimów znajdującego się w okolicy 2,8250. Aby dalsze wzrosty były kontynuowane musi dojść do korekty na eurodolarze. W przypadku powodzenia takiego scenariusza poziom 3zł w terminie kilku dni powinien zostać osiągnięty.
EURPLN
Do znaczącego wsparcia doszła również para EUR/PLN. W tym przypadku również opiera się na minimach grudniowych oraz również na 50% zniesieniu fali wzrostowej trwającej od połowy 2008 roku. Taki splot stwarza bardzo dużą szansę na zalążek większej korekty. Aby jednak takowa miała większe szanse powodzenia musi przebić niezwykle silny opór na w okolicach 4,20, gdzie obecnie się znajdujemy. Składa się na niego bardzo wiele czynników takich jak: górne ograniczenie konsolidacji z grudnia 2008, górne ograniczenie kanału spadkowego, splot zniesień Fibonacciego oraz psychologiczna bariera związana z okrągłym poziomem. Jeżeli nastąpi przebicie tego obszaru, to możemy spodziewać się dynamicznych wzrostów do 4,29, gdzie znajduje się splot zniesień Fibonacciego.
GBPPLN
Na parze GBP/PLN w ostatnich dniach doszło do wybicia z trendu horyzontalnego (4,7150-5,13), który utrzymywał się w ciągu przeszłych miesięcy. Takie wybicie oznaczać może chęć dotarcia do poziomu 5,4730, gdzie znajduje się silny obszar zniesienia Fibonacciego oraz okolice poprzedniego szczytu. Należy zauważyć, że funt zyskuje w stosunku do innych walut w ostatnim czasie. Taką sytuację uznać można za odreagowanie jego osłabieniach w ostatnich latach.
Michał Wojciechowski
Źródło: AMB Consulting