Próżno szukać kredytów zagrożonych w tabelach NBP za marzec. Z niemal 49 mld zł kredytów zagrożonych firm i gospodarstw domowych w lutym, w marcu nie zostało nic. – Dane będą publikowane i powinny pojawić się w najbliższych tygodniach – zapewniają w departamencie statystyki banku centralnego.
Zmieni się metodologia kwalifikacji kredytów do kategorii zagrożonych – dowiedział się Gold Finance. Obecna pochodzi z polskich standardów rachunkowości, niestosowanych już przez wiele banków. A PSR zakładają sztywny przydział kredytów do poszczególnych kategorii i opierają się przede wszystkim na kryterium terminowości spłat. Do kredytów zagrożonych zaliczane są więc kredyty poniżej standardu, czyli spłacane z opóźnieniem od 1 do 3 miesięcy, kredyty wątpliwe, które regulowane są od 3 do 6 miesięcy po terminie oraz kredyty stracone, czyli nieoddawane przez ponad 6 miesięcy.
Tymczasem według Międzynarodowych Standardów Rachunkowości, bank ma za zadanie obserwować i szacować utratę wartości portfela kredytowego. Obecnie bank centralny współpracuje z Urzędem Komisji Nadzoru Finansowego nad ustaleniem nowej metodologii liczenia kredytów zagrożonych. Nowe dane będą więc się nieco różniły od dotychczas publikowanych kwot. Szkoda, że dzieje się to w momencie, gdy obserwacja wszelkich zmian ma bardzo duże znaczenie dla rynku.
Źródło: Gold Finance