Chargeback, czyli obciążenie zwrotne to procedura, która pozwala posiadaczowi karty płatniczej otrzymać z powrotem środki, jeśli sprzedawca nie wywiązał się ze swoich obowiązków lub sprzedał wybrakowany towar. Osoby, które kupiły usługę od bankrutującego biura podróży mogą w ten sposób szybciej odzyskać swoje pieniądze.
O zaletach chargeback’u Polacy po raz pierwszy przekonali się kilka lat temu, gdy bankructwo ogłosiły linie lotnicze Air Polonia. Płatność kartą daje nam dodatkowy poziom ochrony. Pozornie jest ona nieodwołalna – podobnie jak w przypadku płatności przelewem czy gotówką nie możemy cofnąć transakcji i odzyskać przekazanych sprzedawcy pieniędzy. W pewnych przypadkach jednak zakończony proces płatności można odwrócić – bank działający w imieniu posiadacza karty ma narzędzia pozwalające obciążyć rachunek akceptanta (sprzedawcy) i odzyskać wpłacone tam środki.
Procedurę obciążenia zwrotnego uruchamiamy w banku, który wydał naszą kartę. Do reklamacji należy dołączyć dokumenty, które potwierdzają dokonanie płatności – np. slip z terminala będący dowodem obciążenia karty. Organizacje kartowe obsługujące chargeback oczekują również, że posiadacz karty najpierw spróbuje rozstrzygnąć spór bezpośrednio ze sprzedawcą. Dokumentacja może zatem zawierać np. kopie e-maila wysłanego do biura podróży z dołączonym oświadczeniem, iż nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Po złożeniu żądania chargeback’u dalsze etapy procedury odbywają się już bez udziału posiadacza karty. Jeśli nasz wniosek zostanie uznany za zasadny, to otrzymamy zwrot środków na konto. Proces ten może być długotrwały, jeśli druga strona kwestionuje nasze zarzuty – wówczas czas rozstrzygnięcia przedłuża się o kilkadziesiąt dni.
Warto pamiętać, że obciążenia zwrotnego można użyć nie tylko w tak dramatycznych sytuacjach jak upadek firmy-sprzedawcy. Powodem zgłoszenia żądania może być także niezgodność towaru z zamówieniem, uszkodzenie towaru czy próba oszustwa. Chociażby z tego powodu przy większych zakupach warto sięgnąć po plastikową kartę.
Źródło: Bankier.pl