Euforia i „motyle w brzuchu” albo złamane serce – z dwiema stronami tego samego medalu trzeba sobie radzić na własną rękę. Ryzyko miłości każdy bierze na siebie. Komu jednak na sercu leży zdrowie własne i rodziny, ten może o nie zadbać. Prezent w postaci dodatkowego ubezpieczenia przyda się nie tylko z okazji Walentynek.
W dzisiejszym szybko zmieniającym się świecie producenci wszelakich dóbr i usługodawcy coraz wnikliwiej przyglądają się potrzebom klientów, starając się nadążyć za aktualnymi trendami. Nastawienie to towarzyszy praktycznie każdej branży, w tym usługom finansowym i ubezpieczeniowym. Dzisiaj nawet „zwykłe” ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków rozszerzają zakres ochrony o zdarzenia, których jeszcze kilka lat nie było w pakietach – na przykład ryzyko niezdolności do pracy w wyniku choroby i świadczenie, jako rekompensata w różnicy w dochodzie.
Powiedzenie „klient nasz pan” znajduje wyraz w przypadkach ubezpieczeń „niezwykłych” czy wyjątkowych. Słynny pianista albo świetny chirurg może chcieć na przykład ubezpieczyć dłonie, swoje „narzędzie pracy”. Przed kilkoma laty media donosiły o kaprysie Sophii Loren, która zapragnęła ubezpieczyć futro podczas pobytu w Polsce, gdzie zagrała w reklamówce makaronu.
Eksperci potrafią przerzucać się barwnymi przykładami gwiazd i celebrytów, którzy ubezpieczają, na niemałe kwoty, atrybuty dla siebie charakterystyczne bądź szczególnie cenne. I tak można mówić o ubezpieczonym głosie Roda Stewarda, biuście Pameli Anderson i pupie Jennifer Lopez, nogach Rihanny i Heidi Klum (oczywiście każda ubezpiecza osobo swoją parę nóg), a nawet… środkowym palcu gitarzysty Rolling Stonesów, Keitha Richardsa.
Skuteczne antidotum
A co ze złamanym sercem? Cóż, takiego przypadku jeszcze nie odnotowały ubezpieczeniowe kroniki. – Od nieprzewidywalnych skutków miłości trudno się ubezpieczyć wprost – mówi Katarzyna Rudzka, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Osobowych i Zdrowotnych InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. Vienna Insurance Group. – Możemy natomiast zadbać o to, by nasze serce było silne jak dzwon. Wystarczy w ramach pakietu ubezpieczeń zdrowotnych regularnie poddawać się kontroli i korzystać z porad specjalisty. Taki pakiet można sobie sprawić za cenę kolacji w dobrej restauracji. A kiedy ciało jest w dobrej kondycji, łatwiej stawiać czoła uczuciowym wyzwaniom! – dodaje Katarzyna Rudzka.
Ubezpieczenie zdrowotne Antidotum Plus w InterRisk pozwala zadbać o zdrowie własne i bliskich bez czekania w długich kolejkach, na jakie zwykle jesteśmy skazani w publicznej ochronie zdrowia. Po zawarciu umowy ubezpieczony ma dostęp do lekarzy specjalistów, bez skierowania, a także do nowoczesnych technologii medycznych w dobrze wyposażonych placówkach. Może na przykład wykonać badania diagnostyczne, mammografię, tomografię komputerową czy rezonans magnetyczny.
Pomoc medyczna przez całą dobę
Ze wszystkich dostępnych w ramach pakietu usług ubezpieczony korzysta bezgotówkowo. Wystarczy, że posługuje się imienną kartą ubezpieczenia zdrowotnego. Żeby umówić się do lekarza, musi tylko zadzwonić na całodobową infolinię medyczną. Antidotum Plus ma cztery warianty o zróżnicowanym zakresie: standard, pełny, prestiż, komfort. Już w pierwszym z nich, za składkę w wysokości 52 złotych miesięcznie, mamy do dyspozycji opiekę kardiologa, podobnie jak okulisty, chirurga ogólnego czy ginekologa, który może poprowadzić ciążę.
Informacje o InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń Spółka Akcyjna, Vienna Insurance Group
InterRisk to jeden z wiodących polskich ubezpieczycieli obecnych na rynku od ponad 20 lat. Oferuje szeroką gamę ubezpieczeń: komunikacyjnych, majątkowych, osobowych, zdrowotnych i finansowych. Dzięki uniwersalnej ofercie klientami InterRisk są zarówno osoby fizyczne, jak i małe i średnie firmy oraz duże przedsiębiorstwa. Co roku Spółka ubezpiecza milion polskich uczniów i studentów. W zakresie ofert dla firm – InterRisk jest rynkowym liderem w udzielaniu gwarancji ubezpieczeniowych.
/ InterRisk