Rynki z optymizmem przyjęły wyniki niedzielnego szczytu Unii Europejskiej oraz piątkowo-sobotnich ustaleń ministrów finansów Eurogrupy i ECOFIN-u. Z nadziejami czekają też na efekty europejskiego szczytu w środę, gdy najpierw spotkają się przywódcy Unii, a później Strefy Euro.
Inwestorzy zakładają, że tym razem politycy staną na wysokości zadania i do podjętej już decyzji o dokapitalizowaniu banków, dodadzą jeszcze rozstrzygnięcia ws. wzmocnienia siły Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), a także udziału instytucji finansowych w drugim pakiecie pomocowym dla Grecji.
Ta mieszanina optymizmu i nadziei zaowocowała w poniedziałek wzrostem awersji do ryzyka, co przełożyło się na silne wzrosty cen akcji i surowców. Na wartości, chociaż w znacznie mniejszej skali, zyskiwał także eurodolar oraz polski złoty. Zwraca uwagę, że ten optymizm na giełdach, surowcach i forexie eksplodował dopiero, gdy weszli do gry gracze z USA i potwierdzili pozytywną interpretację wyników weekendowych ustaleń polityków. Czyżby amerykańscy inwestorzy mieli więcej zaufania do europejskich polityków niż gracze z Europy?
Wśród czynników, które lekko mogły wesprzeć złotego (ale nie przesądzić o losach całego dnia, bo to jest przede wszystkim reakcja na poprawę nastrojów na rynkach), była wypowiedź Leily Butt z agencji S&P, że możliwe jest podwyższenie ratingu Polski, jeżeli rząd podejmie wysiłek obniżenia zadłużenia. Stoi ona w kontrze do zeszłotygodniowej wypowiedzi przedstawiciela agencji Moody’s, sugerującej możliwość obniżenia perspektyw ratingu Polski. Ma też silniejszą wymowę. S&P utrzymuje niższy rating Polski niż Moody’s, więc jego podwyższenie byłoby znaczącym wydarzeniem. Tymczasem obniżenie perspektywy ratingu przez Moody’s, po za tym, że popsuje nastroje, nie będzie miało praktycznego wpływu na decyzje inwestorów instytucjonalnych.
O godzinie 18:53 kurs USD/PLN testował poziom 3,1366 zł, a EUR/PLN 4,3564 zł. O ile poniedziałek stał pod znakiem spadku obu tych par, to we wtorek złoty może już tracić na wartości. Jego wyprzedaż może mieć miejsce w reakcji na pogorszenie klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych. To prawdopodobny scenariusz na jutro.
Po dzisiejszych silnych wzrostach cen akcji i surowców, będących kontynuacją podobnej tendencji z ostatniego piątku, we wtorek, na dzień przed zaplanowanym kolejnym szczytem przywódców Unii Europejskiej i Strefy Euro, znacząco rośnie ryzyko realizacji zysków. To zaś będzie prowokować osłabienie polskiej waluty. Nawet, jeżeli publikowane jutro przez Główny Urząd Statystyczny wrześniowe dane o stopie bezrobocia (prognoza: 11,6%) i sprzedaży detalicznej (prognoza: 9,9% R/R) pozytywnie zaskoczą. Pozytywne impulsy płynące z rodzimej gospodarki, co doskonale pokazał przykład braku trwaÅ ‚ej reakcji na dane o wrześniowej produkcji przemysłowej, czy też dzisiejsze brak istotnej reakcji na słowa przedstawicieli S&P o możliwym podwyższeniu ratingu Polski, są ignorowane. Inwestorzy zauważają natomiast negatywne impulsy. Dlatego w przypadku słaby danych o sprzedaży i bezrobociu, należy we wtorek liczyć się z osłabieniem złotego.
Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.