Wczoraj na rynkach towarowych nie było bardzo nerwowo, a indeks CRB zakończył sesję na plusie (+0,50%, do poziomu 335,75 pkt.). Ten przebłysk optymizmu dotyczył jednak tylko części surowców i często wynikał nie z danych fundamentalnych, a z technicznej sytuacji na wykresie.
Warto zaznaczyć, że wczoraj stronie popytowej sprzyjała sytuacja na rynkach walut – dolar po raz pierwszy od czwartku stracił na wartości (US Dollar Index zanotował spadek o 0,85%).
Powrót pesymizmu
Wczoraj jeszcze bardziej zmniejszył się dyferencjał Brent-WTI. Różnica cen baryłek obu typów surowca zmniejszyła się o ponad dwa dolary – powtórzyła się bowiem sytuacja z poniedziałku, kiedy to europejski Brent taniał, podczas gdy amerykańska ropa typu WTI drożała. Kontrakty na ropę typu WTI podrożały wczoraj o 0,99% – bykom sprzyjały informacje z wieczornego raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw, w którym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA spadły aż o 5,05 mln baryłek. Sama zniżka zapasów nie jest zaskakująca ze względu na ubiegłotygodniowe ograniczenie produkcji surowca w Zatoce Meksykańskiej po przejściu tropikalnej burzy Lee – jednak spodziewano się, że spadek zapasów będzie mniejszy i wyniesie około 3 mln baryłek. Dziś swoje wyliczenia dotyczące zmiany zapasów paliw w USA przedstawi Departament Energii.
Tymczasem byki były w mniejszości na rynku miedzi. Wczoraj nowojorskie kontrakty na ten surowiec potaniały o 0,65% do poziomu 3,97 USD za funt metalu. Zresztą, dziś około godziny 10.20 kontrakty te tanieją o kolejne 0,90%. Przecena miedzi jest sygnałem słabości strony popytowej – tym bardziej, że rynek znów stoi przed perspektywą ograniczenia podaży tego surowca. Pracownicy dwóch kopalń należących do spółki Freeport-McMoRan planują bowiem dziś rozpocząć strajki.
Żaden z tych strajków nie powinien być dla rynków dużym zaskoczeniem. Dziś przerwą pracę górnicy z kopalni Grasberg w Indonezji – zapowiadany już kilka tygodni temu strajk wynika z nieudanych rozmów dotyczących płac. Wpływ strajku na rynek miedzi może być znaczący – nie tylko dlatego, że ma on potrwać aż miesiąc, ale także ze względu na fakt, że Grasberg jest trzecią pod względem produkcji kopalnią miedzi na świecie.
Przestój w pracy ma zacząć się dziś także w kopalni Cerro Verde w Peru – trzeciej największej kopalni miedzi w tym kraju, również należącej do spółki Freeport-McMoRan. Także tu przyczyną jest brak porozumienia płacowego, które nie zostało osiągnięte nawet pomimo 48-godzinnego strajku ostrzegawczego w tej kopalni w zeszłym tygodniu.
Dziś na rynki towarowe powrócił pesymizm. Około godziny 10.20 tanieją w zasadzie wszystkie surowce – wśród wyjątków jest m.in. gaz ziemny, którego notowania są na delikatnym plusie.
Ropa: Notowania ropy naftowej dotarły wczoraj do górnego ograniczenia formacji klina i – zgodnie z oczekiwaniami – była to skuteczna bariera dla byków. Pokonanie oporu w okolicach 89-90 USD za baryłkę byłoby sygnałem siły strony popytowej – jednak obecnie bardziej prawdopodobny jest zwrot notowań w dół.
Miedź: Notowania miedzi utrzymują się poniżej psychologicznego poziomu 4 USD za funt – świadczy to o słabości byków, jednak szansą dla nich jest jeszcze wsparcie w okolicach 3,90 USD za funt. Wskaźniki stoją w większości po stronie niedźwiedzi – MACD wygenerował sygnał sprzedaży.
Złoto: Pierwsze zniesienie Fibonacciego po raz kolejny okazało się skuteczną barierą dla niedźwiedzi na rynku złota. W trakcie wczorajszej sesji zadziałało także wsparcie w postaci linii 30-sesyjnej średniej ruchomej. Dopiero jeśli stronie podażowej uda się zepchnąć cenę złota poniżej 1800 USD za uncję, to może to sprowokować głębszą przecenę.
Srebro: Po naruszeniu wsparcia w postaci linii krótkoterminowego trendu wzrostowego, byki się zmobilizowały i ostatecznie wsparcie to nie zostało przełamane. Jednak wskaźniki w większości sprzyjają niedźwiedziom, a pole do wzrostów jest ograniczane liniami obu średnich ruchomych.
Kukurydza: Bykom nie udało się wczoraj przełamać oporu w postaci linii krótkoterminowego trendu wzrostowego, dodatkowo wzmacnianego linią 14-sesyjnej średniej ruchomej. Duża aktywność podaży doprowadziła do naruszenia wczoraj wsparcia w okolicach 728 USD za 100 buszli – jeśli notowaniom nie uda się w najbliższych sesjach powrócić ponad ten poziom, to będzie to znak słabości byków i możliwości większej przeceny.
Pszenica: Po przełamaniu wsparcia w okolicach 729 USD za 100 buszli, notowania pszenicy dynamicznie spadły. Szansą dla byków może być bliskość psychologicznego poziomu 700 USD za 100 buszli, który obecnie może służyć jako wsparcie. Wskaźniki sprzyjają podaży – ich linie w większości poruszają się na południe.
Źródło: DM BOŚ