Kredytobiorcy poszukujący kredytów hipotecznych we frankach mają coraz mniejszy wybór – Multibank i mBank wstrzymują sprzedaż kredytów denominowanych w szwajcarskiej walucie. Decyzja banków należących do BRE dotyczy także kredytów samochodowych.
Grono instytucji oferujących hipoteki w helweckiej walucie staje się coraz węższe. Po decyzji mBanku i Multibanku osoby zdecydowane na zaciągnięcie zobowiązania we franku mają do wyboru zaledwie kilka banków. Niektórzy kredytodawcy zastrzegają, że decyzje o zaproponowaniu kredytu we franku podejmowane są indywidualnie i tylko w przypadku osób o wysokich dochodach (np. Deutsche Bank, PKO BP).
O zmianie polityki kredytowej mBanku i Multibanku świadczy także obniżenie maksymalnego poziomu wskaźnika LTV. Do tej pory kredytobiorcy w bankach należących do BRE mogli liczyć na otrzymanie kredytu w wysokości 110% wartości zabezpieczenia hipotecznego. Obecnie wskaźnik ten wynosić będzie 100%.
Według banku zmiana w ofercie była tylko formalnością. W ciągu ostatnich trzech lat kredyty we frankach w mBanku i MultiBanku były trudnodostępne. W praktyce ubiegać się o nie mogli jedynie wybrani klienci, a sprzedaż była marginalna.
Jako alternatywę do kredytu we frankach mBank i MultiBank nadal oferują kredyty w euro. Standardowo, w ofercie banku dostępne są też kredyty w złotych, przeznaczone dla osób nie akceptujących ryzyka kursowego.
Komisja Nadzoru Finansowego od dłuższego czasu zniechęca banki do udzielania kredytów walutowych, sugerując, że zobowiązania powinno zaciągać się w walucie, w której uzyskuje się dochody. Działania KNF są coraz bardziej zdecydowane, chociaż zobowiązania walutowe są stosunkowo dobrze spłacane. Decyzja banków z grupy BRE to kolejny krok w stronę ograniczenia roli kredytów w szwajcarskim franku. Stają się one produktem niszowym mimo, że wysoki kurs tej waluty podniósł chwilowo ich atrakcyjność.
Źródło: Bankier.pl