Dziś mamy ogromne możliwości inwestowania – coraz więcej akcji jest notowanych na giełdach, przybywa instrumentów finansowych i funduszy, powstają nowe rynki, transakcje można zawierać niemal z każdego miejsca. Jak nie pogubić się w tym gąszczu? Jak z szumu informacyjnego, wychwycić te informacje, które będą przydatne przy planowaniu naszej inwestycji?
Widzieć, co się chce
Inwestowanie wiąże się ze zrzeczeniem się jednych korzyści, zazwyczaj pewnych, na rzecz innych korzyści, zazwyczaj niepewnych.
Można inwestować, aby poprawić sobie sytuację finansową, uchronić oszczędności przed inflacją czy zrealizować określone cele finansowe w przyszłości. Od tego będzie zależeć horyzont inwestycyjny, czyli czas, na jaki świadomie zamrozimy sobie dostęp do własnych pieniędzy oraz rodzaj zastosowanych produktów inwestycyjnych. Jeżeli zbieramy na studia dla naszych dzieci, inwestycja będzie trwać kilka lub kilkanaście lat, w przypadku emerytury w grę wchodzą dekady. Tego rodzaju inwestycje winny charakteryzować się niskim poziomem ryzyka, tak aby ewentualna dekoniunktura na rynkach finansowych lub depresja gospodarcza nie pokrzyżowały nam planów. Nasze pociechy nie mogą czekać na poprawę koniunktury lecz winny kontynuować naukę, a jeżeli osiągniemy wiek emerytalny to mamy prawo cieszyć się urokami „złotej jesieni” życia. Realizację tych celów zapewni bezpieczna i racjonalna inwestycja. Minimalizacja ryzyka ma tu szczególne znaczenie, bowiem horyzont inwestycyjny jest długi. Należy go więc precyzyjnie określić, zanim powierzymy nasze oszczędności obcym nam osobom, które obiecują je pomnożyć.
Dobry portfel
Istotnym zagadnieniem, związanym z budową portfela inwestycyjnego jest odpowiedni dobór aktywów, których ceny są między sobą nisko skorelowane, co określane jest mianem dywersyfikacji. Jest to trudne zadanie, wymagające korzystania z dużej ilości danych statystycznych oraz narzędzi informacyjnych. I tak, w portfelu inwestycyjnym nie mogą znajdować się wyłącznie akcje spółek z jednego sektora. Błędem jest również jednoczesne kupowanie akcji oraz jednostek funduszy inwestycyjnych lokujących na rynku akcji. Warto zatem dokupić pewną ilość aktywów alternatywnych, np. złota, którego ceny podążają innymi drogami niż kursy akcji.
Inwestowanie na rynku instrumentów pochodnych lub rynku walutowym może wydawać się intratne, ze względu na wysoką dźwignię finansową pozwalającą szybko pomnożyć kapitał. Jednak z dużym potencjałem zarabiania wiąże się wysokie ryzyko. Z rynkiem nie można wygrać, jeżeli działamy wbrew jego regułom i rozsądkowi. Na rynku instrumentów pochodnych i walutowym ma to szczególne znaczenie.
Niech się inni martwią
Problemów i ogromnych nakładów pracy związanych z indywidualnym inwestowaniem można się pozbyć powierzając oszczędności funduszom inwestycyjnym. I tu stoimy przed problemem wyboru – jaki fundusz wybrać? Każdy posiada indywidualną strategię inwestycyjną, skład portfela, rynek. Ma to przełożenie na wyniki oraz zmiany wartości tytułów uczestnictwa w różnych sytuacjach rynkowych. Fundusze są zarządzane przez profesjonalistów, jednak ich wyniki mogą się różnić, nawet znacząco. Warto więc dokładnie zapoznać się z prospektem funduszu, warto również zaczerpnąć informacji o osobach, którym powierzamy oszczędności. Z dużą ostrożnością należy podchodzić do reklam, bowiem każdy chce pokazać się od najlepszej strony.
Niestety, agresywne kampanie reklamowe niektórych instytucji finansowych oraz pośredników finansowych mogą wprowadzać ludzi w błąd. Niedomówienia, skomplikowane opisy, trudny język, czynią przekaz informacyjny nietransparentnym. Sprzedawcy produktów finansowych, nie zawsze dysponujący odpowiednią wiedzą, lecz silnie zorientowani na osiągnięcie planów sprzedaży i własne dochody, mogą niewłaściwie zidentyfikować możliwości i preferencje klientów i przedstawić im niekorzystną ofertę. Było w tym zakresie wiele nieprawidłowości, co naraziło na straty wielu ludzi oraz naruszyło zaufanie do rynku finansowego.
W Polsce taksówkarze muszą posiadać licencje. Tymczasem doradcy finansowi(nie mylić z pośrednikami finansowymi),którzy mają dbać o bezpieczeństwo finansowe klienta, nie podlegają żadnym obwarowaniom, a przecież ich praca wymaga wielkiej odpowiedzialności i umiejętności.
Idzie ku dobremu
Już kilka lat temu na rynku pojawili się na naszym rynku profesjonalnie wyszkoleni doradcy finansowi – posiadają oni certyfikaty Europejskiej Federacji Doradców Finansowych (European Federation of Financial Professionals, „EFFP”) w Bad Homburg, zrzeszonej w Europejskiej Federacji Doradców i Pośredników Finansowych (FECIF) w Brukseli. Taki Certyfikat jest dowodem posiadania odpowiedniej wiedzy o instrumentach rynku finansowego, zasad jego funkcjonowania, identyfikacji czynników makroekonomicznych, mających wpływ na efektywność inwestycji i związanego z nią ryzyka finansowego a także innych zagadnień związanych z zarządzaniem finansami, w tym z zakresu prawa podatkowego.
Szkolenia kandydatów na Doradców Finansowych prowadzi Europejska Akademia Planowania Finansowego. Jej prezes, dr Franciszek Zięba jest przekonany, że tak przygotowana i zorganizowana kadra może pomóc wszystkim, którzy chcą efektywnie zarządzać swoimi oszczędnościami czy wręcz planować długofalowo swoje finanse – mówi Zięba, długoletni praktyk i znawca rynku finansowego, który kierował renomowanymi instytucjami finansowymi.
Certyfikat EFFP gwarantuje, iż posiadający je Doradca jest osobą wykwalifikowaną, działającą w sposób kompetentny, uczciwy i obiektywny. Zawód Doradcy Finansowego został formalnie wpisany na urzędową listę zawodów w Polsce z mocą obowiązującą od 1. lipca 2010 roku, co znacząco zwiększa jego rangę.
Praca profesjonalnych Doradców pozwoli uniknąć dramatów, jakich doświadczyło w przeszłości wielu ludzi, którzy samodzielnie zainwestowali swoje oszczędności, nie posiadając odpowiedniego rozeznania w zakresie związanego z tym ryzyka. Stąd, jednym z naczelnych zadań Doradcy Finansowego jest pomaganie klientom w zrozumieniu instrumentów finansowych oraz ich doborze, odpowiednio do indywidualnych możliwości finansowych, wiedzy, doświadczenia, sytuacji majątkowej oraz preferencji. Temu celowi służą testy adekwatności, opracowane zgodnie z dyrektywą MIFID Komisji Europejskiej, która została zaimplementowana do polskiego systemu prawnego.
Doradca Finansowy winien zapoznać klienta z ryzykiem inwestowania w poszczególne instrumenty finansowe i wynikającymi z tego konsekwencjami dla jego finansów osobistych. Gdy już klient zaufa Doradcy, to ten nie może go pozostawić samemu sobie, szczególnie w sytuacji, gdy na rynku dzieje się źle. Zatem, Doradca Finansowy posiadający pulę swoich klientów musi na swój sposób ich „dopieszczać”, a oni za to obdarzą go zaufaniem na wiele lat. Zyskają na tym obie strony, pod warunkiem, że taką potrzebą zrozumieją i zaakceptują.
Źródło: Investors TFI