Wpływ, jaki na stopę zwrotu funduszu ma wynagrodzenie za zarządzanie funduszem, jest nawet kilkakrotnie większy od tego, który wywiera prowizja przy zakupie jednostek.
Racjonalnie rzecz biorąc, na decyzję, w który spośród kilku funduszy o zbliżonej strategii zainwestować, w największym stopniu powinny wpływać koszty. Oczywiście, taniej nie zawsze znaczy lepiej. Dotychczasowe wyniki są także ważne, ale należy pamiętać, że nie ma żadnej gwarancji, że w przyszłości będą powtórzone. Odrzucając wszelkie pozostałe elementy, skoncentrowaliśmy się wyłącznie na kosztach i policzyliśmy, w jakim stopniu mogą one rzutować na potencjalne przyszłe zyski funduszu.
Opłaty związane z uczestnictwem w funduszu inwestycyjnym dzielą się na dwie kategorie: prowizje związane z operacjami na jednostkach uczestnictwa oraz wynagrodzenie za zarządzanie. Pierwsze pobierane są jednorazowo, w momencie dokonywania danej operacji, np. zakupu jednostek. Natomiast wynagrodzenie za zarządzanie jest naliczane i po trochu pomniejsza bieżącą wartość jednostki każdego dnia. Jego maksymalna wartość w statutach funduszy podawana jest zazwyczaj jako określony procent od średniej wartości aktywów netto (WAN) funduszu w skali roku.
Obliczenie, jak prowizja przy zakupie jednostek uczestnictwa wpływa na wartość naszej inwestycji, nie nastręcza wiele trudności. Wpłacając do funduszu 100 zł, od którego zostanie potrącona 5-proc. prowizja, inwestujemy de facto 95 zł. Zatem, jeśli wartość jednostki wzrośnie do 150 zł, to nasza stopa zwrotu wyniesie 50 proc., a nie 57,9 proc., jak zapewne chciałoby to przedstawiać zarządzające funduszem towarzystwo funduszy inwestycyjnych (TFI).
Na przykładzie naszych wyliczeń, przeprowadzonych przy założeniu dokonania jednorazowej wpłaty, okresie trwania inwestycji równym pięć lat i zmianie wartości jednostki uczestnictwa wynoszącej +54,5 proc. (żeby jak najwierniej oddać rzeczywistość, posłużyliśmy się dziennymi wahaniami jednostki uczestnictwa jednego z funduszy polskich akcji w latach 2005-2009), każdy dodatkowy punkt procentowy prowizji przy zakupie, przełożył się na uszczuplenie ostatecznej stopy zwrotu
ok. 1,3-1,5 pkt proc. Jeżeli więc prowizja wynosiłaby 5 proc., stopa zwrotu wyniosłaby nie wspomniane 54,5 proc., a 46,8 proc. (54,5 minus 7,7 – zgodnie z załączoną tabelą).
O ile punktów procentowych wynagrodzenie za zarządzanie i prowizja przy zakupie mogą na przestrzeni 5 lat pomniejszyć wyniki funduszu
Wynagrodzenie za zarządzanie |
|||||||
0% |
1% |
2% |
3% |
4% |
5% |
||
Prowizja przy zakupie |
0% |
54,5% |
-5,2 |
-10,2 |
-15,1 |
-19,8 |
-24,4 |
1% |
-1,5 |
-6,7 |
-11,7 |
-16,5 |
-21,2 |
-25,7 |
|
2% |
-3,1 |
-8,2 |
-13,1 |
-17,9 |
-22,5 |
-27,0 |
|
3% |
-4,6 |
-9,7 |
-14,6 |
-19,3 |
-23,9 |
-28,3 |
|
4% |
-6,2 |
-11,2 |
-16,0 |
-20,7 |
-25,2 |
-29,6 |
|
5% |
-7,7 |
-12,7 |
-17,5 |
-22,1 |
-26,6 |
-30,9 |
Źródło: obliczenia Open Finance, na podst. historycznych wahań wartości jednostki uczestnictwa jednego z funduszy polskich akcji w latach 2005-2009; przy założeniu jednorazowej wpłaty do funduszu.
Z powyższej tabeli można się też przekonać, w jakim stopniu na wynik funduszu może rzutować wysokość opłaty za zarządzanie. W tym przypadku wpływ jest znacznie większy. Wynika to oczywiście z faktu, że opłata ta jest naliczana przez cały czas trwania inwestycji, każdego roku. W naszym przykładzie każdy dodatkowy punkt procentowy opłaty za zarządzanie, wpłynął na obniżenie ostatecznej stopy zwrotu ok. 5 pkt proc. Załóżmy czysto hipotetyczną sytuację, w której dwa fundusze zarządzane są w bardzo zbliżony sposób (w ich portfelach są akcje tych samych spółek, w tych samych proporcjach). Różnią się tylko wysokością opłaty za zarządzanie – w pierwszym przypadku wynosi ona 2 proc., a w drugim 4 proc. W naszym przykładzie, posługując się powyższą tabelą, można łatwo odczytać, że ta różnica przełożyłaby się na niemal 10-proc. różnicę w wysokości ostatecznej stopy zwrotu – na niekorzyść funduszu z wyższą opłatą.
Podany przez nas przykład ma zadanie zobrazowania, w jakim stopniu poszczególne rodzaje opłat, związane z uczestnictwem w funduszu, mogą wpływać na ich przyszłe wyniki. Nie należy zapominać, że jest to tylko przykład i podane przez nas szacunkowe wartości procentowe, pokazujące w jakim stopniu opłaty umniejszają zyski, nie są wartościami stałymi – w każdym przypadku są nieco inne. Niemniej, relacja pomiędzy nimi zazwyczaj jest zbliżona. A to z kolei prowadzi do wniosku, że decydując się na wybór konkretnego funduszu i porównując wysokość prowizji z wysokością rocznej opłaty za zarządzanie, o wiele większą uwagę powinno się zwracać na tę drugą, która jest zazwyczaj znacznie mniej wyeksponowana.
Źródło: Open Finance