Dzisiejsze święto w USA oraz całotygodniowe w Chinach jest dobrą okazją do refleksji. Od dłuższego czasu w centrum uwagi jest kwestia zadłużenia krajów z grupy PIIGS, w szczególności Grecji. Przy deficytach budżetowych przekraczających 10% PKB (wg oficjalnych danych grecki wyniósł 12,7% w 2009 roku) pojawia się pytanie w jakich okolicznościach inwestorzy będą skłonni kupować kolejne emisje obligacji zadłużonych państw.
Biorąc pod uwagę rosnącą niechęć Niemców do finansowania obcych deficytów ( jeden z ostatnich sondaży wskazał, że 53% Niemców jest za zmuszeniem Grecji do opuszczenia strefy euro gdyby dług tego kraju zagrażał stabilności euro) oraz jednoczesną niechęć Greków do zaciśnięcia pasa, kompromisowe rozwiązanie będzie trudne do osiągnięcia. W kwietniu i maju Grecja będzie musiała uplasować na rynkach około 30 miliardów euro. Impas między europejskimi politykami może zakończyć się rozwiązaniem włączającym MFW, ale do tego jeszcze daleka droga.
W między czasie euro pozostanie wrażliwe na wszelkie wypowiedzi i deklaracje polityków dotyczące kwestii greckiej. W tle ostatnich wydarzeń miała miejsce bardzo nieudana aukcja 30 letnich obligacji amerykańskich. Udział zagranicznego popytu (zwykle obcych rządów kupujących obligacje poprzez pośredników tzw. primary dealers) spadł do 28% ze średniego poziomu 40%. Znacząco wzrósł popyt bezpośredni (do rekordowego poziomu 24%), co budzi podejrzenie o monetyzację długu przez Fed. Jeśli tak fatalne aukcje się powtórzą będzie, to bardzo niepokojący sygnał dla rynku. Dobre zachowanie cen złota w ostatnich dniach, mimo mocnego dolara, potwierdza realność tych obaw.
Na giełdach nadal bez roztrzygnięć. Sugerujemy śledzić zachowanie S&P500, gdyż jest to doskonały barometr ogólnej awersji do ryzyka.
Źródło: IDM SA
